Real Madryt - Granada CF 9-1 w 29. kolejce Primera Division
Real Madryt rozbił Granada CF aż 9-1 w 29. kolejce Primera Division. Pięć goli dla zwycięzców strzelił Portugalczyk Cristiano Ronaldo. Drudzy w tabeli "Królewscy" tracą punkt do liderującej Barcelony, która swój wyjazdowy mecz z Celtą Vigo rozegra jednak dopiero wieczorem.
Piłkarze Granady dobrze spisywali się tylko przez 20 minut, kiedy byli równorzędnym rywalem dla Realu. Obie drużyny miały wtedy swoje okazje, których jednak nie potrafiły wykorzystać.
Podopiecznych Abla Resino mocno podłamała już pierwsza stracona bramka. W 25. minucie Toni Kroos zagrał prostopadłą piłkę do Garetha Bale'a. Walijczyka nie zdołał powstrzymać interweniujący wślizgiem Diego Mainz, skrzydłowy Realu minął bramkarza Oiera Olazabala i z praktycznie zerowego kąta posłał piłkę do siatki, mimo próbującego ofiarnie go powstrzymać Manuela Iturry, który zaliczył bolesne zderzenie ze słupkiem.
To był początek strzeleckiego popisu gospodarzy.
W 30. minucie pierwszego swojego gola w niedzielę strzelił Ronaldo, a asystę zaliczył wracający po kontuzji James Rodriguez. Kolumbijczyk będąc w "16" podał na lewo do Portugalczyka, a ten przymierzył przy słupku, nie dając szans bramkarzowi rywali.
W kolejnych dwóch trafieniach gwieździe Realu pomógł jednak Oier. W 36. minucie golkiper Granady nie wyłapał dośrodkowania z lewej strony Marcela, odbijając piłkę przed siebie, a najszybciej przy niej znalazł się Ronaldo i zakończył akcję.
Z kolei dwie minuty później nieatakowany Portugalczyk przymierzył tuż zza pola karnego, lecąca piłka przełamała ręce interweniującego Oiera i wpadła do siatki.
Jeszcze przed przerwą goście mieli swoją szansę, ale piłka po strzale Youssefa El-Arabiego zza pola karnego trafiła w poprzeczkę, a następnie odbiła się od murawy nie przekraczając jednak linii bramkowej.
Drugą połowę od dwóch strzałów zaczęli piłkarze Granady, ale potem wszystko wróciło do normy, czyli skutecznych akcji gospodarzy.
W 52. minucie James dośrodkował z rzutu rożnego, Karim Benzema przyjął sobie piłkę na klatkę piersiową, a następnie strzałem z woleja zdobył piątą bramkę.
Dwie minuty później swojego czwartego gola strzelił Ronaldo. Marcelo posłał piłkę na prawe skrzydło, gdzie znajdował się Bale, który był na minimalnej pozycji spalonej, czego jednak nie zauważył sędzia. Walijczyk wpadł w pole karne, zacentrował do Portugalczyka, a ten głową wpakował piłkę do siatki, przy okazji jeszcze uderzając się o słupek, na szczęście nic poważnego mu się nie stało.
Na 7-0 w 56. minucie podwyższył Benzema, który trafił z bliska po lekkim rykoszecie od nogi Jeana-Sylvaina Babina.
Granada zdobyła jednak honorową bramkę. W 74. minucie Robert Ibanez otrzymał prostopadłe podanie, uciekł obronie rywala i w sytuacji sam na sam pokonał Ikera Casillasa.
Real nie miał jednak dość. W 83. minucie z prawej strony dośrodkował Luka Modrić, a wbiegający przez bramkę Mainz posłał piłkę do własnej siatki.
W ostatniej minucie z rzutu wolnego zacentrował Modrić, do piłki najwyżej wyskoczył Ronaldo, który celną "główką" zdobył swoją piątą bramkę w niedzielę, zupełnie pogrążając rywala.
W klasyfikacji strzelców Portugalczyk, z 36 golami, odskoczył od Lionela Messiego z Barcelony - 32 trafienia.
Więcej na ten temat
La Liga 14.12.2024 | Rayo Vallecano | 3 - 3 | Real Madryt | Relacja |
La Liga 22.12.202416:15 | Real Madryt | - | Sevilla FC |