Partner merytoryczny: Eleven Sports

Primera Division. FC Barcelona - SD Huesca 4-1 w 27. kolejce

FC Barcelona pokonała beniaminka SD Huescę 4-1 w ostatnim meczu 27. kolejki Primera Division. To był wieczór Lionela Messiego, który wyrównał rekord Xaviego, strzelił dwa gole i zaliczył asystę, a gospodarze przedłużyli do 17 serię meczów bez porażki w lidze, w tym 14 zwycięstw, która jest najlepsza w pięciu najsilniejszych ligach Europy.

LM. PSG - FC Barcelona 1-1. Skrót meczu. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Barcelona grała z Huescą po raz szósty i odniosła piąte zwycięstwo, a raz był remis.

Lionel Messi 15 marca 2021 roku wystąpił po raz 767. w barwach "Dumy Katalonii" we wszystkich rozgrywkach, czym wyrównał klubowy rekord należący do Xaviego.

Przed meczem Argentyńczyk odebrał jeszcze nagrodę dla najlepszego piłkarza lutego w Primera Division.

Natomiast w 13. minucie Messi dał prowadzenie Barcelonie. Najpierw przed polem karnym ograł Jorgego Pulido, a następnie tak zakręcił piłką zza pola karnego, że ta odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. To było 20. trafienie "Pchły" w obecnych rozgrywkach Primera Division. Argentyńczyk jest liderem klasyfikacji strzelców. I już po raz 13. z rzędu zakończy sezon z przynajmniej 20 bramkami na koncie, czego nikt inny nie dokonał.

Beniaminek od czasu do czasu próbował jednak zagrażać bramce bardzo utytułowanego rywala jak w 26. minucie, gdy Pablo Maffeo oddał strzał z pola karnego sparowany przez Marca-Andre ter Stegena.

Najpierw Messi, potem Griezmann

W 33. minucie mogło być 2-0, Jordi Alba trafił jednak w słupek. Za to dwie minuty później taki wynik pojawił się na tablicy wyników. Tym razem z dystansu przymierzył Antoine Griezmann, a piłka, poza zasięgiem Alvara Fernandeza, trafiła do siatki. To był 150. gol strzelony przez Francuza w Primera Division. Lepszy od niego z rodaków jest tylko Karim Benzema.

Trzy minuty przed przerwą z lewej strony dośrodkował Alba, przed bramkę wbiegł Frenkie de Jong, który podbił piłkę, ta przelobowała bramkarza Hueski, ale odbiła się od poprzeczki.

W doliczonym czasie pierwszej połowy padła kontaktowa bramka dla gości. Beniaminek wyprowadził kontrę, Maffeo dośrodkował z prawej strony, Rafa Mir nie trafił w piłkę, jednak sędzia Adrian Cordero dopatrzył się faulu ter Stegena na napastniku rywala. Piłkarze Barcelony protestowali, ale decyzja została podtrzymana. Do "jedenastki" podszedł sam poszkodowany, który strzelił przy słupku.

Po zmianie stron Huesca zaczęła odważnie, ale w 53. minucie straciła trzeciego gola. Barcelona krótko rozegrała rzut rożny, Messi dośrodkował w pole karne, a Oscar Mingueza uderzeniem głową posłał piłkę do siatki z sześciu metrów. To była pierwsza bramka 21-letniego obrońcy "Dumy Katalonii" w jej barwach.

Pieczęć Messiego

W 57. minucie goście powinni znowu jednak przegrywać tylko jednym golem. Po dośrodkowaniu z prawej strony Daniel Escriche zgrał piłkę głową, a Rafa Mir z dwóch metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką! Napastnik beniaminka niepotrzebnie wyskoczył do piłki, która odbiła się od jego prawego barku.

Obie drużyny starały się jeszcze zdobyć kolejne bramki, ta sztuka udała się "Dumie Katalonii" w 90. minucie. Messi podsumował swój bardzo dobry występ indywidualną akcją zakończoną strzałem zza pola karnego, piłka po rykoszecie od Pulido wpadła poza zasięgiem Fernandeza do siatki.

Barcelona jest druga w tabeli i traci już tylko cztery punkty do liderującego Atletico Madryt, natomiast Huesca pozostaje na ostatnim miejscu.

Lionel Messi (w środku)/PAP/EPA
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem