Partner merytoryczny: Eleven Sports

Piłkarze Realu: Zamiast kupować Bale'a doceńcie Ronalda!

Napływa coraz więcej sygnałów świadczących o tym, że piłkarze Realu Madryt nie chcą transferu Garetha Bale’a z Tottenhamu.

Cristiano Ronaldo i Gareth Bale.
Cristiano Ronaldo i Gareth Bale./AFP

Najpierw Cristiano Ronaldo, zapytany o możliwość przejścia Bale’a do jego ekipy, odparł: "Prywatnie mam swoje zdanie na ten temat, ale publicznie go nie zdradzę" i na pewno nie było to poparcie dla Walijczyka.

Kolejny sygnał napłynął z Los Angeles, gdzie przebywają na turnieju "Królewscy". ESPN Deportes Radio donosi, że po meczu z Los Angeles Galaxy kilku piłkarzy Realu spotkało się z dyrekcją klubu w restauracji Villa Blanca w Beverly Hills.

Na spotkaniu wyrazili swą dezaprobatę w stosunku do wydatku aż 120 mln euro za Bale’a. Kluczowe postaci w szatni ekipy - Iker Casillas, Sergio Ramos i Fabio Coentrao wysłali do zarządu czytelny komunikat: - Lepiej dajcie podwyżkę, za to, co robi Cristianowi Ronaldowi, niż marnujcie pieniądze na niepotrzebny zakup.

Według ESPN-u, w pewnym momencie jeden z działaczy zapytał zawodników, co sądzą o przyjściu Bale'a. Ze zdziwieniem mógł usłyszeć, że to wcale nie jest dobra wiadomość i że piłkarze są zdumieni wysokością transferu, który ma wynieść ponad 100 milionów i zastanawiają się: Co z nami?

Inny zawodnik miał natomiast powiedzieć, że skład Realu jest już kompletny i wątpił w to, że "Królewskim" Bale jest naprawdę potrzebny.

Jak podał "The Telegraph" całkowity koszt pozyskania przez Real 24-letniego pomocnika Tottenhamu Hotspur może wynieść nawet ponad 200 milionów funtów!

Na tę gigantyczną sumę skład się kwota transferowa (wyniesie ponad 100 mln funtów), zarobki piłkarza (7,8 mln funtów rocznie netto, sześcioletni kontrakt, klub płaciłby 52-procentowy podatek), gaża agenta i jeszcze inne płatności.

Wygląda na to, że jedynym rzecznikiem przejścia Bale’a do Realu jest on sam i być może jeszcze trener Carlo Ancelotti. W całym zamieszaniu o transfer Walijczyka widać jak na dłoni, że szatnia "Królewskich" jest niesamowicie zgrana i to jest dobry sygnał dla fanów zespołu u progu nowego sezonu.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem