Partner merytoryczny: Eleven Sports

Oblak nie boi się Messiego, Suareza i Neymara

Bramkarz Atletico Madryt Jan Oblak mówi, że nie boi się potrójnego zagrożenia ze strony Lionela Messiego, Luisa Suareza i Neymara. "Los Colchoneros" w niedzielę podejmą Barcelonę w meczu, który może zapewnić gościom tytuł mistrza Hiszpanii.

Od lewej: Neymar, Suarez, Messi
Od lewej: Neymar, Suarez, Messi/AFP

Trzej napastnicy "Dumy Katalonii" są najgroźniejszym tercetem w tym sezonie. We wszystkich rozgrywkach strzelili już 114 goli, a trzeba pamiętać, że Urugwajczyk w oficjalnych meczach zaczął występować dopiero pod koniec października, ze względu na dyskwalifikację po ugryzieniu Włocha Giorgia Chielliniego na zeszłorocznych mistrzostwach świata w Brazylii.

Mimo wszystko Słoweniec zachowuje spokój przed niedzielną potyczką.

"Nie boję się tych zawodników, choć wiem, że nie będzie łatwo. Nie będę przecież jednak sam. Przede mną ustawi się cała drużyna, co powinno pomóc. Mam nadzieję, że uda się ich powstrzymać" - powiedział Oblak.

Bramkarz Atletico w tym sezonie potrafił obronić rzut karny wykonywany przez Messiego w ćwierćfinale Pucharu Króla.

"Messi to wspaniały piłkarz. Barcelona ma wspaniałych piłkarzy, a Messi to prawdziwy strzelec. Trudno jest nie dopuścić, by nie zdobył bramki, ale zawsze staram się bronić wszystko" - stwierdził Oblak.

Niedzielny mecz ma jeszcze dodatkowy smaczek. Zwycięstwo Barcelony będzie oznaczać wywalczanie tytułu na kolejkę przed końcem, a przecież to Atletico wciąż jest jeszcze mistrzem Hiszpanii. Bramkarz "Los Colchoneros" uważa, że rywala można jednak pokonać.

"W grze Barcelony jest wiele detali i oni są bardzo trudnym przeciwnikiem. Musimy pozostać skoncentrowani, dużo biegać i walczyć o każdą piłkę do ostatniej minuty. Z nimi można wygrać, tak jak z każdym zespołem" - mówił Słoweniec.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem