Messi: Indywidualny rekord mniej istotny niż Gran Derbi
Lionel Messi, gwiazda FC Barcelona, powiedział, że zwycięstwo w zbliżającym się meczu z Realem Madryt jest ważniejsze niż prestiż związany z zostaniem najlepszym strzelcem Primera Division w historii.
Argentyńczykowi brakuje już tylko jednego trafienia (hiszpański dziennik "Marca" uważa, że dwóch) do przewodzącego w tej klasyfikacji Telma Zarry. Rekord Hiszpana wynosi 251 bramek i utrzymuje się od 1955 roku.
"To jest Clasico i zawsze miło jest w nim zagrać, ale ten mecz nie decyduje o niczym. Przed nami jeszcze przecież długa droga, ale jak zawsze wyjdziemy, by wygrać" - mówił Messi.
"Rekord Zarry jest w tym wypadku mniej istotny. Najważniejsze, żebyśmy zagrali dobrze i zwyciężyli" - dodał.
Argentyńczyk zdobył jedną z bramek w wygranym 3-1 we wtorek spotkaniu Ligi Mistrzów z Ajaksem Amsterdam. Nie dokończył go jednak, bo został zmieniony, podobnie jak inni dwaj ważni piłkarze Barcelony - Neymar i Andres Iniesta. Dziennikarze od razu wrócili do sytuacji z ostatniego meczu ligowego z Eibarem (3-0), kiedy Messi też miał zejść z boiska, ale sprzeciwił się decyzji szkoleniowca Luisa Enrique.
"Słyszałem, co ludzie mówią, ale to on jest trenerem i może mnie zdjąć z boiska, kiedy musi. Nie mam z tym problemu" - stwierdził Lionel.
Oprócz niego gole dla "Dumy Katalonii" we wtorek strzelili Neymar i Sandro. Argentyńczyk z Brazylijczykiem w sumie zdobyli aż 19 z 28 bramek Barcelony w tym sezonie, a na Gran Derbi ma wrócić po czteromiesięcznym zawieszeniu Luis Suarez, w poprzednim sezonie król strzelców Premier League w barwach Liverpool FC.
"Z niecierpliwością czekamy na powrót do gry Luisa, bo on doda nam z pewnością siły. To świetny napastnik, który na pewno strzeli wiele goli" - powiedział Messi.
Mecz Real - Barcelona odbędzie się 25 października na Santiago Bernabeu. Początek o 18. Transmisja w Canal+ Sport.