Partner merytoryczny: Eleven Sports

Gareth Bale prawdopodobnie będzie mógł zagrać z Sevillą

Piłkarz Realu Madryt Walijczyk Gareth Bale, który w czwartek wznowił po kontuzji treningi z drużyną, prawdopodobnie będzie mógł zagrać w sobotnim spotkaniu 35. kolejki Primera Division z Sevillą - poinformował włoski szkoleniowiec Carlo Ancelotti.

Uraz Bale'a był poważnym problemem Reallu
Uraz Bale'a był poważnym problemem Reallu/AFP

To duże wzmocnienie dla "Królewskich", dla których każdy mecz w końcówce sezonu toczy się o dużą stawkę. Jeśli we wcześniejszym spotkaniu prowadząca w tabeli Barcelona poradzi sobie na wyjeździe z ostatnią Cordobą, Katalończycy będą mieli pięć punktów przewagi. Z kolei we wtorek Real czeka starcie z Juventusem Turyn w półfinale Ligi Mistrzów. 

Bale od czwartku ma już takie same obciążenia treningowe jak reszta drużyny. W dalszym ciągu kontuzjowany jest za to Francuz Karim Benzema. 

- Bale pracuje już z zespołem i wszystko jest w porządku. Benzema wciąż trenuje indywidualnie, w niedzielę, może w poniedziałek wróci do normalnych zajęć. Nie będziemy jednak podejmować żadnego ryzyka, bo do końca sezonu został więcej niż jeden mecz - podkreślił Ancelotti.

Także Sevilli, której piłkarzem jest Grzegorz Krychowiak, potrzebne są punkty. Andaluzyjczycy nie przegrali meczu ligowego od 22 lutego i walczą o czwarte miejsce, premiowane awansem do eliminacji Ligi Mistrzów. Obecnie zajmuje je Valencia, która sklasyfikowana jest wyżej tylko dlatego, że ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań. 

- Ograliśmy tego rywala już dwukrotnie w tym sezonie. Możemy wyciągnąć wnioski, co robiliśmy w tych spotkaniach dobrze, a co źle. Chociaż u siebie Sevilla jest bardzo silna, a poza tym notuje teraz dobrą passę. Potrzebujemy najlepszego Realu - ocenił włoski szkoleniowiec "Królewskich". 

Trener Sevilli Unai Emery również oczekuje trudnego zadania. 

- Na Ramon Sanchez Pizjuan przyjeżdżało już wiele różnych zespołów, a nam tu idzie całkiem dobrze. Jednak tym razem stawianie się w roli faworyta byłoby bardzo odważne - uważa.

Andaluzyjczycy mają jeszcze alternatywną drogę do Champions League - muszą wyeliminować w półfinale Ligi Europejskiej Fiorentinę, a następnie zwyciężyć w finale tych rozgrywek w Warszawie z Napoli lub Dnipro Dniepropietrowsk. Od tego roku triumfator mniej prestiżowego pucharu ma zagwarantowane miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Mecz w Sewilli rozpocznie się w sobotę o godzinie 20, natomiast Barcelona rozpocznie spotkanie w Cordobie o 16. W niedzielę o 19 Elche, którego bramkarzem jest Przemysław Tytoń, zmierzy się na stadionie rywala z Malagą. 

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem