Partner merytoryczny: Eleven Sports

FC Barcelona - Valencia CF 1-2. 500. gol Messiego

FC Barcelona przegrała z Valencią 1-2 w meczu 33. kolejki Primera Division. To już trzecia z rzędu ligowa porażka "Dumy Katalonii"!

Piłka wpada do bramki Barcelony po niefortunnej interwencji Ivana Rakiticia
Piłka wpada do bramki Barcelony po niefortunnej interwencji Ivana Rakiticia/AFP

Barcelona po raz ostatni wygrała w Primera Division 12 marca, gdy rozbiła Getafe 6-0. Później zremisowała z Villarrealem, a następnie przegrała z "Królewskimi", Realem Sociedad San Sebastián i Valencią. W efekcie roztrwoniła przewagę nad klubami z Madrytu. Po 33. kolejkach ma tyle samo punktów, co Atletico i tylko punkt więcej od Realu.

Kończył się drugi kwadrans gry, licznik podań piłkarzy Barcelony powoli dobijał do trzystu (rywale mieli ich nieco ponad sto), a tymczasem Ivan Rakitić blokując dośrodkowanie wpakował piłkę do swojej bramki i Valencia objęła prowadzenie!

Wcześniej gra toczyła się do jednej bramki i dawno byłoby po meczu, gdyby nie świetnie dysponowany bramkarz "Nietoperzy" Diego Alves. W 7. minucie w kapitalnym stylu bronił strzał Lionela Messiego, któremu piłkę na czystą pozycję dograł Luis Suarez.

Kolejną "setkę" miał Neymar, próbował przelobować bramkarza, ale Alves zdołał efektownie zbić piłkę na bok. W 22. minucie Suarez główkował tuż nad poprzeczką, a trzy minuty kolejną paradę zaliczył Alves po strzale Messiego z 20 metrów.

"Duma Katalonii" ruszyła do przodu, chcąc jak najszybciej odrobić straty, ale rywale skutecznie się bronili. Nie wychodziły nawet stałe fragmenty gry, jak choćby w 39. minucie, gdy Messi kopnął w mur z wolnego tuż zza linii pola karnego. Po chwili Argentyńczyk próbował uderzać głową, ale i tym razem przegrał pojedynek z Alvesem.

Niemoc Barcelony nabrała nowego wymiaru w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Daniel Parejo zwiódł balansem ciała dwóch obrońców Barcy i prostopadłym podaniem otworzył drogę do bramki Santiemu Minie. Claudio Bravo trącił piłkę końcami palców, ale i tak wpadła do bramki.

Po przerwie Barcelona wciąż atakowała, ale w dalszym ciągu bez efektów. W końcu w 63. minucie Jordi Alba odegrał piłkę do Messiego, a ten przymierzył przy słupku i zdobył kontaktowego gola. To jego 500. gol w seniorskiej karierze i jednocześnie 450. zdobyty dla Barcelony. Argentyńczyk przerwał w niedzielę najgorszą od sześciu lat passę liczby meczów bez gola i asysty (pięć). Wcześniej gola zdobył 16 marca w spotkaniu Ligi Mistrzów z Arsenalem (3-1).

W 75. minucie Alves zaliczył interwencję meczu broniąc strzał Rakiticia. Sześć minut później Valencia groźnie skontrowała, ale Parejo nie miał już sił, żeby pędzić z piłką na bramkę Barcy, a jego podanie do Paco Alcácera przeciął obrońca.

"Nietoperze" miały masę szczęścia w 84. minucie, gdy z 11 metrów huknął Neymar, a piłka odbiła się od Shkodrana Mustafiego.

Barcelona rzuciła wszystko na jedną szalę i goście mieli okazje do skarcenia faworytów, ale kolejnej kontry i stuprocentowej okazji nie wykorzystał Alcácer - niewiarygodne pudło! Ale też gospodarze marnowali kapitalne okazje, jak Gerard Pique w 89. minucie, gdy nie trafił w bramkę z sześciu metrów w sytuacji sam na sam z bramkarzem.

FC Barcelona - Valencia CF 1-2 (0-2)

As Barcelony Lionel Messi /PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem