Partner merytoryczny: Eleven Sports

FC Barcelona rozbiła Levante UD. Świetny powrót Ansu Fatiego

FC Barcelona wreszcie zagrała dobre spotkanie, pewnie wygrywając 3-0 z Levante UD. Wydarzeniem spotkania był powrót do gry 18-letniego Ansu Fatiego. Okrzyknięty następcą Lionela Messiego nastolatek wrócił na boisko po 10 miesiącach przerwy i od razu zdobył widowiskową bramkę.

Liga Mistrzów. FC Barcelona - Bayern Monachium. 0-3 - SKRÓT. WIDEO (Polsat Sport) /Polsat Sport/Polsat Sport

Primera Division: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy

Odejście Lionela Messiego oznaczało dla Barcelony koniec epoki. Początkowe wyniki mogły jeszcze tuszować obraz "nowej" Barcelony - dwie wygrane i remis pozwoliły sądzić, że nadchodzący sezon być może nie zapowiada się tak źle. Tąpnięcie nastąpiło po tym, jak "Dumę Katalonii" rozbił Bayern Monachium - Barca nie mogła otrząsnąć się podczas spotkań z Granadą i Cadiz, ledwie je remisując. Do tego doszły nerwy Ronalda Koemana, który publicznie narzekał na jakość swoich piłkarzy.

Być może słowa holenderskiego trenera zabolały zwłaszcza jego rodaków, bo to ofensywny duet "Oranje" Memphis Depay - Luuk de Jong zapewnił Barcelonie bardzo szybkie prowadzenie.

Już w 6. minucie Depay ściął z lewego skrzydła w pole karne, mijając po drodze kilku obrońców. W końcu został powstrzymany faulem i sam pewnie egzekwował rzut karny.

Kilka chwil później świetnie w ofensywie odnalazł się grający na lewej obronie Sergino Dest, zagrywając prostopadle do Luuka de Jonga. Ten w dobrej sytuacji zdobył swoją premierową bramkę dla "Dumy Katalonii".

Jeszcze przed przerwą swoje szanse mieli Gerard Pique, czy Philippe Coutinho i Levante mogło się cieszyć, że nie schodziło do szatni z bagażem przynajmniej czterech bramek.

Ansu Fati wrócił i zdobył ładną bramkę

A druga połowa? Długo nie miała większej historii. Levante nie miało argumentów, by wrócić do gry, a Barcelona nie forsowała się już specjalnie, by strzelić kolejne gole. Wydarzeniem drugich 45 minut było wejście na boisko Ansu Fatiego, który wrócił do gry po 10 miesiącach przerwy.

18-latek, który przejął numer "10" po Messim, został hucznie przywitany przez fanów zgromadzonych na Camp Nou, fenomenalnie przywitał się z kibicami. W doliczonym czasie gry sprytnie poradził sobie z obrońcą i mocnym strzałem sprzed pola karnego zdobył bramkę na 3-0!

Ansu Fati wrócił do gry po 10 miesiącach i zdobył bramkę/David Ramos/Getty Images

Barcelona dzięki wygranej wciąż jest jednym z czterech zespołów - obok Realu Madryt, Sevilli i Villarreal, który w sześciu kolejkach nie zanotował jeszcze ani jednej porażki. "Duma Katalonii" zajmuje piąte miejsce w ligowej tabeli, tracąc pięć punktów do liderujących "Królewskich".

Na uwagę zasługują kolejne szanse dla młodych zawodników - środek pola poza doświadczonym Sergio Busquetsem tworzyli Nico (rocznik 2002) oraz Gavi (2004!). Obaj zaprezentowali się z dobrej strony.

FC Barcelona - Levante UD 3-0 (2-0)

Bramki: 1-0 Depay (6.), 2-0 L. de Jong (14.), 3-0 Ansu Fati (90+1.).

Statystyki meczu

Posiadanie piłki
0%
0%
Strzały
0
0
Strzały celne
0
0
Strzały niecelne
0
0
Strzały zablokowane
0
0
Ataki
0
0


WG

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem