Partner merytoryczny: Eleven Sports

Barcelona udowodniła, że jej krytycy się pomylili

Jordi Alba, obrońca FC Barcelona, uważa, że klub zdobywając drugie mistrzostwo Hiszpanii w przeciągu trzech sezonów, udowodnił wszystkim, którzy go już skreślali, że się mylą.

Piłkarze FC Barcelona świętują tytuł
Piłkarze FC Barcelona świętują tytuł/AFP

"Duma Katalonii" zapewniła sobie tytuł, wygrywając w przedostatniej kolejce Primera Division na wyjeździe z abdykującym mistrzem Atletico Madryt 1-0, po golu Lionela Messiego.

"Ludzie myśleli, że już jesteśmy martwi, a mamy świetny sezon" - powiedział Alba na antenie Barca TV.

"Prawda jest taka, że jestem bardzo szczęśliwy. Atmosfera w drużynie jest najlepsza, odkąd pamiętam, ale mam nadzieję, że to dopiero początek. Ten tytuł sporo nas kosztował. Teraz możemy świętować, ale przed nami jeszcze walka w Lidze Mistrzów i Pucharze Króla" - dodał.

Barcelona 30 maja wystąpi w finale krajowego pucharu, jej przeciwnikiem będzie Athletic Bilbao, a 6 czerwca zagra w finale Ligi Mistrzów z Juventusem Turyn na Stadionie Olimpijskim w Berlinie.

"Wygranie La Liga jest najważniejsze, graliśmy przecież ze wszystkimi - u siebie i na wyjeździe. Liga Mistrzów jest bardziej prestiżowa, ale te rozgrywki są ważniejsze" - mówił Sergio Busquets, cytowany przez dziennik "AS".

"W zeszłym sezonie mocno walczyliśmy, ale nie byliśmy na poziomie, żeby zostać mistrzami. Teraz wróciliśmy na właściwy tor. Mamy już jedno trofeum, ale wciąż brakuje nam dwóch. To może być historyczny sezon" - stwierdził pomocnik Barcelony.

Odetchnąć może Luis Enrique, szkoleniowiec "Dumy Katalonii". Krytykowany na początku rozgrywek, blisko stracenia posady jeszcze w styczniu, kiedy posadził na ławce rezerwowych Lionela Messiego w przegranym meczu z Realem Sociedad San Sebastian, osiągnął pierwszy sukces.

"Nie można mówić o odkupieniu. Nie ma możliwości, aby trener wielkiego klubu nie był krytykowany. To jest część tej pracy" - powiedział Luis Enrique, który pochwalił swoich podopiecznych.

"Chcę im pogratulować. To przyjemne, ponieważ nadarzyła się okazja, aby uszczęśliwić wielu Katalończyków. Mam nadzieję, że to początek cyklu. Rozpocząłem tę podróż 10 miesięcy temu, kiedy klub był w szczególnej sytuacji. Dokonaliśmy wielu zmian. Starałem się pracować jak najlepiej potrafię. Przed nami jeszcze dwa tytuły do zdobycia" - mówił Luis Enrique.

Atletico Madryt - FC Barcelona 0-1. Film/© 2015 Associated Press
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem