Znicze i kwiaty na grobach ludzi Górnika
Jak co roku 1 listopada znicze z herbem Górnika Zabrze i kwiaty znalazły się na grobach byłych piłkarzy, trenerów, zasłużonych działaczy tego klubu.
Tradycję odwiedzania cmentarzy zapoczątkowaną przez nieżyjącego wieloletniego rzecznika zabrzan Jana "Bolka" Niesyto kontynuuje Stanisław Oślizło, były piłkarz Górnika i reprezentacji Polski.
W tym roku ten listopadowy szlak wiedzie przez osiem cmentarzy w sześciu śląskich miastach.
Z kolei zięć Ernesta Pohla składa kwiaty na jego grobie w Hausach (Niemcy). Pohl jest najskuteczniejszym strzelcem w historii polskiej ekstraklasy - zdobył 186 goli. Jego imię nosi zabrzański stadion.
"Kiedyś z Bolkiem Niesyto i Janem Kowalskim zapoczątkowaliśmy tę tradycję. Właściwie to pierwszy był Bolek, który każdego 1 listopada odwiedzał i pielęgnował groby naszych byłych piłkarzy, trenerów czy prezesów. Bolek nie żyje już 11 lat i przez tan czas sam to robię. Ktoś będzie musiał ode mnie przejąć te obowiązki, kiedy już ja nie będę mógł. Chodzi o kontynuację tej fajnej tradycji. Tym ludziom, którzy reprezentowali nasze barwy należy się pamięć i szacunek. Musimy o nich pamiętać nie tylko przy okazji 1 listopada" - powiedział Stanisław Oślizło.
Wspominany często w Górniku Niesyto był rzecznikiem klubu przez ponad ćwierć wieku. Szczególnie leżało mu na sercu, by wszyscy czuli się jak najlepiej na zabrzańskim stadionie. "To jest Górnik Zabrze. Tu nie może być mowy o żadnym folklorze. Ma być Europa" - mówił podczas meczów.