Zmiany w składzie Widzewa. Phibel odchodzi
Po przegranej 1-5 w Warszawie z Legią piłkarze Widzewa w piątek podejmą Zawiszę Bydgoszcz. W meczu z beniaminkiem ekstraklasy gospodarze wystąpią bez obrońców Thomasa Phibela i Hachema Abbesa, ale prawdopodobnie z nowym napastnikiem Eduardsem Visnakovsem.
- Wierzę, że będzie to zawodnik, który spełni nasze oczekiwania. Bardzo się cieszę, że jest z nami. Sprawy techniczne związane z potwierdzeniem go do gry to nie moja strona działania, ale mam zapewnienie, iż w piątek będzie mógł zagrać w naszym zespole - powiedział o Łotyszu trener Widzewa Radosław Mroczkowski.
Sam zawodnik podkreślił, że chce "pomóc drużynie w zdobywaniu punktów i utrzymaniu w lidze".
Przeciwko Zawiszy w ekipie Widzewa nie wystąpią Abbes i Phibel, którzy w meczu z Legią tworzyli parę stoperów. Pierwszy jest kontuzjowany, a drugi bez zgody klubu wyjechał z Polski. Do drużyny Widzewa powrotu już nie ma.
- Powiedzieliśmy koniec i choćby nie wiem, co się działo, odwrotu nie ma - wyjaśnił Mroczkowski.
Po nieudanej inauguracji sezonu szkoleniowiec sporo czasu musiał poświęcić na rozmowy z zawodnikami, którzy nie udźwignęli ciężaru spotkania z obrońcą mistrzowskiego tytułu.
- Po analizie musieliśmy dużo rozmawiać, żeby tym chłopakom dać trochę otuchy, bo wystartowali z bardzo wysokiego pułapu. Gdybyśmy rozpoczynali z zespołem, który podobnie się przygotowywał czy ma podobne problemy kadrowe, to jestem przekonany, że byłoby trochę inaczej. Kalendarz został jednak tak zbudowany, iż zaczęliśmy z zespołem, który jest w tej chwili na topie i gra o bardzo wysokie cele. Oczywiście wynik 1-5 to nie jest dla nikogo miłe i sympatyczne. Szczególnie na starcie - powiedział Mroczkowski.
Jego zdaniem, spotkanie z Legią pokazało wiele mankamentów w grze Widzewa. - Na pewno się nie spodziewałem, że będziemy mieli aż takie problemy z tyłu. Były jednak też i dobre momenty, zwłaszcza w ofensywie - stwierdził szkoleniowiec.
Dodał, że przed meczem z Zawiszą jego podopieczni muszą skupić się przede wszystkim na własnej grze, a nie na tym, co zaprezentuje przeciwnik.
- W Zawiszy jest kilku bardzo doświadczonych zawodników, którzy coś potrafią. O końcowym wyniku decyduje jednak cała drużyna. Pamiętamy więc o indywidualnościach, ale patrzymy na to, co prezentuje cały zespół. A przede wszystkim patrzymy na siebie - zakończył Mroczkowski.
Mecz Widzewa z Zawiszą rozpocznie się w piątek o godz. 20.30.
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 07.12.2024 | Widzew Łódź | 2 - 1 | Stal Mielec | |
PKO Ekstraklasa 31.01.202520:30 | Lech Poznań | - | Widzew Łódź |