Partner merytoryczny: Eleven Sports

„Zawsze w 13” – Widzew chce przyciągnąć biznes

– Pierwszy okres poświęciliśmy na uporządkowanie spraw sportowych i zbudowanie drużyny. Teraz zwracamy się do biznesu. Czekamy na każdego, kto chce z nami współdziałać z otwartymi rękoma – podkreśla Tomasz Stamirowski, większościowy udziałowiec Widzewa.

El. MŚ. Polska- Albania. Robert Lewandowski: Tęczowa opaska kapitana? Nie miałbym z tym problemu. Wideo/Zbigniew Czyż/INTERIA.TV

Wydaje się, że budowanie zespołu idzie na razie w dobrym kierunku, bo drużyna po sześciu kolejkach jest wiceliderem - wygrała pięć spotkań, a także strzeliła najwięcej goli. Teraz właściciel chce, by w klubie skupiono się na zwiększeniu przychodów. Stąd początek kampanii skierowanej do biznesu "Zawsze w 13". Tuż przed sezonem na koszulkach piłkarzy pojawiło się inne: "Zawsze w 12", który mało podkreślać, że kibice są właśnie 12 zawodnikiem drużyny, a także sponsorem strategicznym.

W poszukiwaniu chętnych firm mają pomóc uaktualnione pakiety i oferty sponsorskie, aktywne poszukiwanie sponsora strategicznego i rozszerzenie oferty dla sponsorów Akademii. Klub rusza z kampanią raczej z myślą o przyszłym sezonie, bo budżet na trwające rozgrywki został zabezpieczony.

Widzew Łódź. Szczęśliwa trzynastka

- Wierzymy, że ta 13 będzie dla klubu szczęśliwa. Wywodzę się z biznesu i wiem, że relacje buduje się długoterminowo. By znalazł się sponsor strategiczny, trzeba zacząć pracować już teraz. Wrzesień i październik to miesiące, w których już zaczynamy to robić - zapewnia Stamirowski. - Mamy nadzieję, że od nowego sezonu pojawi się taka firma, choć jeśli ktoś będzie chciał zacząć współpracę wcześniej, to przyjmiemy go z otwartymi rękoma. Zresztą każdy partner jest mile widziany. Jeśli ktoś, chce w barterze pomóc nam w ubezpieczeniach, organizacji noclegów czy przejazdów, to zapraszamy.

Właściciel klubu podkreśla, że Widzew ma duży potencjał. Jako przykład podaje frekwencję na stadionie. W dwóch kolejkach najwięcej kibiców było na trybunach w Łodzi i to także biorąc pod uwagę mecze w ekstraklasie. Średnio na meczach pojawiło się 14,5 tys. fanów.  - W ubiegłym sezonie spotkania Widzewa w Polsacie obejrzało 2,5 mln osób. To daje ekwiwalent reklamowy w wysokości 90 mln zł. Jesteśmy najbardziej medialnym klubem w pierwszej lidze. Dajemy sponsorom największą ekspozycję - dodał Michał Rydz, wiceprezes Widzewa.

Zaślubiny całego Widzewa

Stamirowski zaznaczył, że bardzo ważna dla klubu jest Akademia. W czwartek wszystkie roczniki grup młodzieżowych, a także pierwsza drużyny i zespoły innych widzewskich sekcji - koszykówki, amp futbolu, futsalu i gimnastyki złożyły ślubowanie. Właściciel Widzewa zdradził też, że firma Avalon, w której jest partnerem zarządzającym, zamierza o 40 proc. zwiększyć dotychczasowe zaangażowanie finansowe (do tej pory wynosiło 130 tys. zł). Budżet akademii w tym sezonie powinien przekroczyć 2,5 mln zł. Pracuje w niej prawie 40 trenerów, koordynatorów i konsultantów, którzy szkolą 180 dzieciaków od U-12 do drużyny rezerw. Kolejne 400 zawodników trenuje w ramach programu "Młody Widzew" (roczniki U-11 i młodsze) w klubach i akademiach satelickich.

- Chcemy mocnego Widzewa, a do tego potrzeba silnej akademii. Widać, że już coś się dzieje. Dwóch zawodników zostało powołanych do reprezentacji U-15, a kolejnych do U-20. Tego za czasów reaktywacji jeszcze nie było. Liczymy, że będzie ich coraz więcej - twierdzi Mateusz Dróżdż, prezes Widzewa. - Pracujemy nad tym, by zwiększyć przychody do klubu. Pieniądze zamierzamy wydawać mądrze z naciskiem na akademię. Widzew się zmienia i potrzebuje wsparcia, by zbudować solidny klub.

AK

Michał Rydz, Tomasz Stamirowski, Mateusz Dróżdż/Marcin Bryja/Widzew/materiały prasowe
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem