Zagłębie Lubin - Wisła Płock 0-2 w 15. kolejce PKO Ekstraklasy
Za nami pierwszy styczniowy mecz w historii PKO Ekstraklasy. Wisła Płock pokonała w nim na wyjeździe Zagłębie Lubin 2-0. Obie bramki padły w pierwszej połowie, a "Miedziowi" od 23. minuty musieli grać w osłabieniu. Trzy punkty pozwoliły "Nafciarzom" awansować na dziewiąte miejsce w tabeli. Zagłębie - które zanotowało pierwszą porażkę na własnym terenie w tym sezonie - zajmuje szóstą lokatę.
Przed meczem Zagłębie było zespołem z najdłuższą serią bez remisu 0-0 w całej PKO Ekstraklasie. Już w 23. minucie okazało się, że passa ta zostanie podtrzymana, lecz wcale nie była to dobra wiadomość dla ekipy "Miedziowych".
To goście jako pierwsi zdobyli bramkę, wykorzystując niefrasobliwość obrońców z Lubina. Dominik Jończy faulował we własnym polu karnym najmłodzego na murawie Dawida Kocyłę (po fatalnym wycofaniu piłki przez Dejan Drażicia), a sędzia Daniel Stefański bez wahania wskazał "na wapno". Po chwili podbiegł jednak do monitora, by jeszcze raz przeanalizować całą sytuację. Decyzja o podyktowaniu "jedenastki" została podtrzymana, lecz w werdykcie arbitra pojawiła się drobna modyfikacja - Jończy został wyrzucony z boiska. Rzut karny zamienił na bramkę Mateusz Szwoch.
Gol dla Wisły wpadł w momencie, gdy ekipa Zagłębia zaczynała wchodzić na wyższe obroty. Był to moment przełomowy, bo później to Wisła ruszyła do ataku i w 30. minucie wykorzystała grę w przewadze. Szwoch zagrał w pole karne do Kocyły, który minął Jewgienija Baszkirowa, zakładając mu siatkę, po czym uderzył nie do obrony.
Tuż przed przerwą "Miedziowi" mogli stracić kolejnego piłkarza, bo Dominik Hładun powalił przed własnym polem karnym Kocyłę. Na szczęście dla golkipera gospodarzy sędzia odgwizdał jednak spalonego.
Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie!
Po zmianie stron Zagłębie podjęło próby gonienia wyniku, lecz były one kompletnie nieskuteczne. Krzysztof Kamiński nie miał zbyt dużo do roboty. Okazje do strzelania gola próbowali także stwarzać "Nafciarze". Jeśli już jednak Patryk Tuszyński znajdował się w niezłej sytuacji, marnował ją, a przy tym kilkukrotnie został złapany na spalonym.
W 78. minucie bramkę mógł zdobyć także Damian Rasak, lecz przeniósł piłkę wysoko, wysoko nad poprzeczką. Chybił również wprowadzony z ławki Giorgi Merebaszwili.
Wynik nie uległ już zmianie. Wisła Płock została pierwszą zwycięską ekipą na boiskach Ekstraklasy w 2021 roku.
Statystyki meczu
TB