Partner merytoryczny: Eleven Sports

​Zagłębie Lubin - Wisła Płock 0-2. Skandal z udziałem Czrnomarkovicia. Polował na rywali, by dostać kartkę

W spotkaniu Zagłębia Lubin z Wisłą Płock doszło do skandalicznej sytuacji - Djordje Czrnomarković celowo sfaulował przeciwnika, żeby obejrzeć żółtą kartkę. Wcześniej doradzały mu to osoby z ławki "Miedziowych".

Prawda Futbolu. Piotr Rutkowski Zatrzymanie młodych zawodników w Polsce jest utopią. Wideo/Prawda Futbolu/INTERIA.TV

Jak w ogóle doszło do tej sytuacji? Czrnomarković jesienią był jeszcze piłkarzem Lecha Poznań, z którego został wypożyczony do Zagłębia. W umowie między klubami znalazł się zapis, w ramach którego Zagłębie musiałoby zapłacić "Kolejorzowi" sporą kwotę za ewentualny występ Serba przeciwko Lechowi.

Tak się złożyło, że Zagłębie mierzy się z Lechem w następnej kolejce, a Czrnomarković był dziś o jedną żółtą kartkę od zawieszenia. Oznaczało to, że jeśli obejrzy kartkę w meczu z Wisłą Płock "wyczyści" kartotekę przed kolejnymi spotkaniami. A lubinianie "sprytnie" upieką dwie pieczenie na jednym ogniu, skoro obrońca i tak miał pauzować przeciwko Lechowi.

Pech chciał, że realizator transmisji wyłapał moment, w którym jedna z osób będących na ławce Zagłębia woła Czrnomarkovicia i wyraźnie pokazuje, aby ten "złapał" żółtą kartkę.

Wówczas defensor zaczął zachowywać się zupełnie irracjonalnie - z punktu widzenia piłkarza, któremu zależy na wyniku. Najpierw bardzo niebezpiecznym wślizgiem zaatakował Mateusza Szwocha, a ponieważ sędzia zastosował przywilej korzyści, wdał się w dyskusję z rywalem. Za chwilę kolejnym brutalnym, spóźnionym wejściem zaatakował Piotra Pyrdoła.

Sędzia Daniel Stefański pokazał Czrnomarkoviciowi "upragnioną" żółtą kartkę, ale należy zadać sobie pytanie, czy zachowanie piłkarza i "Miedziowych" nie zasługuje na większą karę. Trudno dopatrzyć się w działaniach piłkarza czegokolwiek poza ordynarnym oszustwem, które mogło odbić się na zdrowiu rywali - Szwocha i Pyrdoła, kiedy Serb urządził sobie polowanie na ich nogi.

Najbliższe dni pokażą, czy Komisja Ligi zdecyduje się na wyciągnięcie konsekwencji wobec piłkarza, który rozmyślnie brutalnie zaatakował dwóch przeciwników, narażając ich na kontuzję.

O opinię na temat faulu Czrnomarkovicia zapytaliśmy sędziowskiego eksperta Interii, Łukasza Rogowskiego.

- Jak interpretować zachowanie Czrnomarkovicia? Patrząc przepisowo jest to "książkowy" faul nierozważny, za który należy się żółta kartka. Jednak wszyscy widzimy premedytację w działaniu zawodnika, a w dodatku chwilę wcześniej jeden z członków sztabu szkoleniowego, sugerował, aby załapać kartkę. Jest to swego rodzaju taktyka, za którą nie możemy dodatkowo karać. W tej sytuacji do czerwonej kartki zabrakło dynamiki - ocenia Rogowski.

Djordje Czrnomarković ostro atakuje Mateusza Szwocha/ Maciej Kulczyński /PAP

WG

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem