Partner merytoryczny: Eleven Sports

​Zagłębie Lubin. Martin Szevela: Słaby początek

"Miedziowi" zdecydowanie ulegli Lechii w Gdańsku 1-3, trener Szevela ma o czym myśleć.

Zagłębie Lubin. Martin Szevela po porażce z Cracovią. Wideo/INTERIA.TV

Przez ostatnie kilka sezonów Gdańsk był dla Zagłębia Lubin terenem bardzo przyjaznym. Ostatnia porażka "Miedziowych" na bursztynowym stadionie to 0-1 we wrześniu 2017 r. Każda passa kiedyś się kończy. W Lany Poniedziałek lubinianie zdecydowanie ulegli Lechii Gdańsk, którą prowadzi były trener Zagłębia, Piotr Stokowiec. Obecny opiekun ekipy z Dolnego Śląska zwracał uwagę na słaby początek meczu w wykonaniu jego piłkarzy. Już w połowie pierwszej połowy Zagłębie przegrywało 0-2.

- Początek meczu był słaby w naszym wykonaniu z perspektywy wyniku. Pierwszy strzał na bramkę w szóstej minucie od razu dał bramkę. Zabrakło nam jednak szybkiej reakcji po stracie piłki, szybszego przejścia do ataku. Drugą bramkę straciliśmy po stałym fragmencie gry, gdzie zawodnicy ponoszą odpowiedzialność "jeden na jeden". Pod koniec pierwszej połowy strzeliliśmy bramkę kontaktową, zmieniliśmy ustawienie, system gry ale to nie przyniosło efektu bramkowego. Dzisiaj brakowało nam efektywności. Nawet pod koniec meczu mogliśmy dodać dramaturgii, ale Patryk Szysz spudłował w idealnej sytuacji. Wtedy końcówka mogłaby być interesująca, jednak dzisiaj wyjeżdżamy z Gdańska bez punktów. Ostatnie mecze gramy słabo w obronie, ale też popełniamy indywidualne błędy. Musimy popracować nad współpracą na boisku, aby zawodnicy uzupełniali się wzajemnie. Przed nami jeszcze sporo meczów, w których możemy zdobyć wiele punktów i na pewno będziemy walczyć - niezależnie czy w domu czy na wyjeździe. Szkoda dzisiejszego meczu, bo punkty nam uciekły i to też nie sprzyja dobrej atmosferze. Teraz raczej skupiamy się na ciężkiej pracy i zaangażowaniu na treningach. Chociaż często w tygodniu na treningach wygląda to dobrze, to dzisiaj zobaczyliśmy, że jednak nie wystarczyło to do zdobycia punktów. Musimy walczyć dalej, nie spuszczamy głów, zrobimy dokładną analizę gry poszczególnych formacji i całego zespołu, aby wyeliminować błędy, które popełniliśmy w dzisiejszym meczu - zakończył trener Martin Szevela, która w 2021 r. zdobyła w PKO BP Ekstraklasie zaledwie siedem punktów. W analogicznym okresie mniej uzbierała tylko ostatnia w tabeli Stal Mielec.

Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie

Martin Szevela/Andrzej Grupa/INTERIA.TV

Maciej Słomiński

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem