Wojewoda nie zamknie sektora gości na stadionie Legii Warszawa
Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski nie zamknie trybuny gości na stadionie Legii Warszawa na mecz z Jagiellonią Białystok.
Jak poinformowała rzeczniczka wojewody Ivetta Biały, Legia przychyliła się do wskazówek wojewody odnośnie zwiększonych środków bezpieczeństwa i w związku z tym cały stadion będzie dostępny dla publiczności.
"W związku z informacjami Klubu Legia Warszawa o zwiększonych środkach bezpieczeństwa podczas meczu 15 lutego oraz akceptacji rekomendacji wojewody, nie ma konieczności wyłączania udziału publiczności. Wnioskowała o to Ekstraklasa S.A. Poszerzone mają być strefy buforowe wokół sektora kibiców gości, znacząco zwiększona liczba służb porządkowych i intensywniejsze kontrole na wejściach" - napisano w komunikacie.
Legia, by spełnić wymagania wojewody, wykonała już wzmocnienie płotów, furtek i bram oraz zobowiązała się do powiększenia tzw. strefy buforowej między sektorami rodzinnymi a sektorem kibiców gości.
W trakcie piątkowej narady z policją klub zobowiązał się też do zorganizowania w tzw. strefach buforowych kordonów porządkowych, skrupulatnej kontroli kibiców obu drużyn, zwłaszcza pod kątem wnoszenia środków pirotechnicznych i flag oraz ścisłej współpracy z policją i strażą pożarną.
Wojewoda zajął się sprawą meczu Legii z Jagiellonią na wniosek prowadzącej rozgrywki najwyżej ligi spółki Ekstraklasa, która postulowała zamknięciu trybuny gości niedzielne spotkanie w Warszawie. Według niej możliwe było "wystąpienia celowego i zorganizowanego zakłócenia porządku publicznego przez kibiców". W celu dokonania analizy zagrożenia urząd wojewódzki wystąpił o ustosunkowanie się do wniosku do komendanta stołecznego policji, prezydenta m.st. Warszawy, który wydał zgodę na mecz, oraz obu zainteresowanych klubów.
W marcu zeszłego roku doszło do incydentów podczas poprzedniego meczu obu jedenastek w stolicy. W końcówce pierwszej połowy z sektora gości w okolice boiska oraz tzw. sektora buforowego poleciały petardy hukowe, a później sympatycy "Jagi" próbowali opuścić wyznaczoną część trybun. Ostatecznie to fani Legii sforsowali bramę oddzielającą ich od trybuny dla przyjezdnych i doszło do starć. Interweniować musiała policja, która zatrzymała ok. 40 osób.
W przerwie spiker zawodów poinformował o zakończeniu meczu i zaapelował o jak najszybsze opuszczenie stadionu. Mecz został przerwany po 45 minutach przy stanie 0-0, decyzją przedstawiciela Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego m.st. Warszawy, a później Komisja Ligi zweryfikowała jego wynik jako 3-0 dla ekipy z Białegostoku.
Początek niedzielnego meczu o godz. 18.