Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wisła Kraków - Jagiellonia. Ireneusz Mamrot: Trzeba pokonać własne zmęczenie

Jagiellonię Białystok czeka dziś o godz. 20:30 mecz z Wisłą w Krakowie. Trener Ireneusz Mamrot apeluje do swoich piłkarzy, aby zapomnieli o zmęczeniu.

17. kolejka Lotto Ekstraklasy - przegląd wydarzeń./Interia.tv

- Na tym etapie rozgrywek Ekstraklasy trzeba pokonać własne zmęczenie i dać z siebie wszystko w ostatnich trzech meczach w tym roku - podkreśla Ireneusz Mamrot. 

Jagiellonia zajmuje w tabeli trzecie miejsce; zagra w Krakowie po dwóch zwycięstwach z Arką Gdynia (w meczu ligowym i 1/8 finału Pucharu Polski). Wisła jest szósta, do białostoczan traci sześć punktów. W ostatniej kolejce przegrała z Miedzią w Legnicy, wcześniej - również w Gdyni.

Szkoleniowiec Jagiellonii nie lekceważy przeciwnika, który po serii dobrych spotkań gra słabiej; spodziewa się trudnego spotkania.

- Oni u siebie są groźni dla każdego, zechcą odwdzięczyć się kibicom za otrzymywane wsparcie - powiedział szkoleniowiec Jagiellonii, cytowany w piątek przez klubową stronę internetową.

Zwrócił uwagę, że w końcówce sezonu trzeba pokonać własne zmęczenie i w ostatnich trzech spotkaniach ekstraklasy w tym roku pokazać się z jak najlepszej strony. - Trzeba zrobić wszystko, aby po ostatnim gwizdku móc spojrzeć w lustro i powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, co było możliwe - dodał Mamrot.

Od środy białostoczanie przygotowują się do meczu już na miejscu, korzystając z boiska jednego z podkrakowskich klubów. Żeby nie odbywać jeszcze jednej długiej podróży i mieć więcej czasu na regenerację, przyjechali tam bowiem prosto z Gdyni, gdzie we wtorek grali mecz pucharowy.

Trener Jagiellonii Białystok Ireneusz Mamrot /Marcin Gadomski/PAP

Odnosząc się do informacji o kontuzji Hiszpana Jesusa Imaza, lidera krakowskiego zespołu, Mamrot zwrócił uwagę na duże problemy kadrowe swego zespołu. Do końca roku zabraknie bowiem m.in. lidera linii obrony, chorwackiego stopera Ivana Runje (kontuzja kolana) oraz słoweńskiego napastnika Romana Bezjaka (dyskwalifikacja na cztery mecze za brutalny faul w meczu z Arką).

- Są jeszcze inne urazy. Niektórych zawodników postaramy się do soboty postawić na nogi. Niektórzy w drużynie mają już rozegranych po 28, 29 meczów w rundzie jesiennej. Nie pomagają nam również dalekie podróże, ale mamy charakterny zespół. Na tym etapie rundy wszyscy musimy pokonać własne zmęczenie i dać "z wątroby" - dodał szkoleniowiec Jagiellonii.

Początek meczu Wisła Kraków - Jagiellonia, w sobotę o godz. 20.30.

Robert Fiłończuk

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem