Widzew na urodziny Korony przyjechał z prezentami
Piłkarze Widzewa w drodze na zgrupowanie do Woli Chorzelowskiej rozegrali sparing z Koroną. Akurat 10 lipca wypadają urodziny klubu z Kielce – w tym roku 48. Łodzianie nie zepsuli jubileuszu – gospodarze wygrali 2:0.
Na obóz do miejscowości tuż pod Mielcem trener Janusz Niedźwiedź zabrał tylko 21 zawodników, w tym trzech młodych piłkarzy Akademii Widzewa. To efekt trwającej rewolucji w kadrze łódzkiego zespołu. Z drużyny odeszło już 12 graczy, a przyszło tylko pięciu. Kolejne transfery są w trakcie przeprowadzania, ale nowych nazwisk na razie nie ma. Być może dojadą na zgrupowanie.
W drodze na Podkarpacie łodzianie zatrzymali się w Kielcach, by rozegrać drugi w tracie letnich przygotowań sparing. W pierwszym nieoczekiwanie pokonali ekstraklasową Wisłę Płock 2:0. Teraz zmierzyli się z zespołem z tej samej ligi. W poprzednim sezonie pokonali Koronę w Łodzi 2:0 i zremisowali w Kielcach 1:1.
W zespole gospodarzy, w przeciwieństwie do łodzian, transfery prawie zakończono. Pozyskano ośmiu piłkarzy, w tym znanych z boisk ekstraklasy Robert Koja czy Adama Frączczaka. Doszło też do kilku powrotów - Jakuba Górskiego, Piotra Malarczyka czy Łukasza Sierpiny. Kolejni nowi to Adrian Danek, Maciej Bortniczuk i Oskar Sewerzyński.
Już pierwsza akcji przyniosła gola gospodarzom. W środku pola piłkę stracił Juliusz Letniowski. Ta trafiła do Jacka Podgórskiego, który z pola karnego nie dał szans Konradowi Reszce. Kwadrans późnej było już 2:0. Radosław Gołębiowski nie przeszkodził Łukaszowi Sierpinie w dośrodkowaniu w pole karne, a tam Krystian Nowak patrzył jak Adam Frączczak głową podwyższa prowadzenie.
Kielczanie mieli kolejne okazje -strzelali Podgórski i Sierpina, ale Reszka bronił. Łodzianie słabo grali w obronie, ale niewiele też pokazali w ataku. Jedyna dobra akcja to uderzenie Karola Danielaka tuż nad poprzeczką.
Po przerwie Widzew w końcu stworzył dobrą sytuację, ale po strzale przy bliższym słupku Patryka Stępińskiego dobrze zareagował bramkarz Korony. W 59 minucie goście mieli rzut wolny niemal z linii pola karnego. Do strzału zabrał się Gołębiowski, ale kopnął bardzo niecelnie. Kolejną okazję stworzył Dominik Kun, który zagrał w pole karne do Kacpra Karaska, ale testowany zawodnik strzelił za łatwo, by zaskoczyć bramkarza. Kwadrans przed końcem zaatakowali kielczanie, ale kilka razy dobrze obronił Wrąbel.
Korona Kielce - Widzew 2-0 (2-0)
Gole: Podgórski (2.), Frączczak (17.)
Korona: Zapytowski - Szymusik, Malarczyk, Koj, Sierpina - Gąsior, Oliveira, Łukowski, Podgórski, Kiełb - Frączczak. II połowa: Szczerbal - Danek, Seweryś, Zebić, Lisowski - Szpakowski, Górski (77. Sewerzyński), Petrović, Pervan, Nojszewski (80. Rybus) - Bortniczuk
Widzew: Reszka (46. Wrąbel) - Zieliński (84. Owczarek), Grudniewski, Nowak (68. Malec), Stępiński - Danielak, Hanousek, Gołębiowski, Kun (68. Becht) - Letniowski (46. Letniowski), Tomczyk (68. Guzdek).
ak