Widzew chce sprzedać Pawłowskiego do Malagi, ale nie wie, czy może
Widzew Łódź chce sprzedać Bartłomieja Pawłowskiego do hiszpańskiej Malagi, jednak na razie nie wiadomo, czy ma prawo dokonać takiego transferu. O losach 20-letniego piłkarza wypożyczonego z Jagiellonii Białystok ma zdecydować PZPN.
- Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN musi określić, czy Widzew ma prawo dokonać transferu definitywnego Bartłomieja Pawłowskiego z Jagiellonii lub ewentualnie jakie warunki musi spełnić, aby tego transferu dokonać - poinformował rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.
Na razie nie wiadomo jednak, kiedy zapadnie ostateczna decyzja w tej sprawie.
- Czynimy starania, aby Komisja ds. Licencji Klubowych podjęła ją jak najszybciej - dodał Kwiatkowski.
Widzew w przerwie zimowej poprzednich rozgrywek pozyskał Pawłowskiego na zasadzie transferu czasowego (wypożyczenie z Jagiellonii do 31.12.2013) z prawem pierwokupu. W umowie zapisano m.in., że stanie się graczem klubu z al. Piłsudskiego, jeśli przed końcem wypożyczenia białostocki klub otrzyma za niego 50 tys. euro.
W maju Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN nałożyła na Widzew zakaz transferów. Po tej decyzji widzewiacy przekazali do Jagiellonii informację, że zdecydowali się wykupić Pawłowskiego, ale pieniędzy nie przekazali. W Łódzkim Związku Piłki Nożnej nadal jest zarejestrowany jako zawodnik "na transferze czasowym".
Pawłowski w piątek wystąpił w drużynie Widzewa w wygranym 2-1 meczu ekstraklasy z Zawiszą Bydgoszcz. Później wyjechał do Hiszpanii, gdzie m.in. przeszedł badania medyczne i uzgodnił warunki swojego kontraktu z Malagą.
Nieoficjalnie wiadomo, że jeśli po rocznym wypożyczeniu Hiszpanie zdecydowaliby się na definitywny transfer Pawłowskiego, to mieliby za niego zapłacić ok. 1 mln euro.
Na razie nie wiadomo jednak, kto - Widzew czy Jagiellonia - może dokonać takiego transferu i liczyć na pieniądze z ewentualnej sprzedaży młodzieżowego reprezentanta Polski.