Partner merytoryczny: Eleven Sports

Urban: Zawsze będę miał sentyment do Górnika

Trener piłkarzy Legii Warszawa przyznał przed niedzielnym spotkaniem 8. kolejki ekstraklasy z Górnikiem Zabrze, że zawsze będzie miał sentyment do śląskiego klubu. - Tam spędziłem najlepsze lata w karierze zawodnika - podkreślił.

Jan Urban podczas meczu z Lazio w Rzymie
Jan Urban podczas meczu z Lazio w Rzymie/PAP/EPA

- Sentyment był, jest i będzie. Ja nigdy tego nie ukrywałem, trudno wymagać ode mnie, żebym zapomniał o tamtych latach - zaznaczył szkoleniowiec warszawskiego zespołu.

Urban, który występował w Górniku w latach 80. ubiegłego wieku, nie chciał rozmawiać z dziennikarzami o czwartkowym meczu Legii z Lazio Rzym (0-1) w Lidze Europejskiej.

- Nieważne już, jaki to był mecz, choć zawsze warto pokazać się z dobrej strony. Wynik idzie w świat. Zabrakło nam argumentów w ofensywie. Jednak zapominamy już o spotkaniu w LE, mamy przed sobą ważny mecz ligowy - podkreślił.

Dodał, że ubolewa nad decyzją UEFA, która nakazała warszawianom rozegrać kolejny mecz Ligi Europejskiej bez kibiców. - Puste trybuny zawsze utrudniają zadanie. Dziwnie będzie się grało z Apollonem Limassol bez wsparcia, ale jeśli chcemy liczyć się w dalszej walce, to musimy to spotkanie wygrać - zaznaczył.

Dodał, że zamierza w przyszłości ograniczyć rotacje w składzie. - Będzie ich coraz mniej, wynikać będą z problemów zdrowotnych czy wykluczeń z powodu kartek, czasem z powodu zmian taktycznych, ale tych także będzie coraz mniej - powiedział.

Legia przystępuje do niedzielnego starcia (godz. 18) z pozycji lidera z 15 punktami, ale tyle samo ma drugi Górnik, który nie przegrał jeszcze spotkania w ekstraklasie. Urban poinformował jednak, że obecna sytuacja w tabeli go nie interesuje.

- Klasyfikacja z początku sezonu rzadko potwierdza się w jego końcówce. Uważam, że w tej chwili najsilniejszymi zespołami w Polsce są Legia, Lech Poznań i Śląsk Wrocław - ocenił.

Urban nie bagatelizuje jednak rywala. - Górnik nieprzypadkowo jest przecież tak wysoko w tabeli, zresztą w jednym sezonie było podobnie, dopiero w rundzie rewanżowej to się zmieniło. Nie porównywałbym go jednak z Lazio - na polskie warunki mamy czym straszyć w ofensywie, wystarczy spojrzeć na liczbę bramek zdobytą przez Legię - to mówi samo za siebie - podkreślił szkoleniowiec.

Jak zaznaczył, największym zmartwieniem gospodarzy będzie zapewne pochodzący z Burkina Faso napastnik Górnika Prejuce Nakoulma. - Kiedy jest w formie, trzeba zwrócić na niego szczególną uwagę - przyznał.

Kolejne spotkanie w lidze Legia rozegra już w środę. Wówczas wyjedzie do Białegostoku na mecz z trzecią w tabeli Jagiellonią.

PAP

Zobacz także

Sportowym okiem