Partner merytoryczny: Eleven Sports

Urban: Oddaliśmy Lechii pierwszą połowę

- Wyglądaliśmy jak zespół z Ameryki Południowej, który pierwszy raz w życiu widzi śnieg - powiedział Jan Urban, trener Legii Warszawa po porażce z Lechią w Gdańsku 0-2.

Trener Legii Warszawa Jan Urban podczas meczu T-Mobile Ekstraklasy z Lechią
Trener Legii Warszawa Jan Urban podczas meczu T-Mobile Ekstraklasy z Lechią /Adam Warżawa/PAP

- Bardzo słabo zagraliśmy w pierwszej połowie. Kiedy oddaje się przeciwnikowi bez walki 45 minut, nie można myśleć o korzystnym wyniku. A my za darmo oddaliśmy Lechii pierwszą połowę. Notowaliśmy niezrozumiałe straty, przegrywaliśmy każdą stykową piłkę, bo to gospodarze z każdego takiego pojedynku wychodzili zwycięsko. Po przerwie graliśmy lepiej, mieliśmy przewagę, ale drugi rzut karny zamknął mecz - ocenił Urban.

- Chciałbym jednak zauważyć, że przy pierwszym karnym wcześniej faulowany był w środku pola Vrdoljak. Z kolei Wawrzyniak starał się przeszkodzić Wiśniewskiemu w oddaniu strzału, bo co miał robić? Wiśniewski strzał oddał, a pomimo tego sędzia podyktował karnego. Przy drugim karnym Bereszyński faulował przed polem karnym, jednak arbiter tego nie zauważył. To był błąd - podkreślił trener Legii.

- Od początku chcieliśmy narzucić wysokie tempo oraz agresywnie podejść pod rywala, bo akurat warunki do takiej taktyki były sprzyjające. I ten plan udało się nam zrealizować, bo wymusiliśmy na Legii kilka błędów. Szkoda tylko, że do przerwy strzeliliśmy zaledwie jedną bramkę, bo mogliśmy schodzić do szatni przy wyższym prowadzeniu. Okazji ku temu nie brakowało - powiedział Michał Probierz, trener Lechii Gdańsk.

- Zdawaliśmy sobie jednocześnie sprawę, że w drugiej połowie będzie ciężko. Ze składu wypadło nam dwóch pomocników, bo z powodu kontuzji nie zagrali Marcin Pietrowski oraz Paweł Dawidowicz. Zastępujący ich Maciej Kostrzewa ostatnio nie grał za wiele, natomiast Wojciech Zyska również nie może wykazać się zbyt wielkim doświadczeniem. Najważniejsze, że udało nam się dowieźć to bardzo ważne zwycięstwo do końca meczu - dodał Probierz.

Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 2-0. Galeria

Zobacz galerię
+2
PAP

Zobacz także

Sportowym okiem