Trener Śląska Stanislav Levy: Liczę na lepszy wynik z Jagiellonią
- Chcemy w końcu osiągnąć lepszy wynik - przyznał trener Stanislav Levy przed wyjazdowym meczem z Jagiellonią, z którą piłkarze Śląska Wrocław w tym sezonie grali już dwa razy i dwa razy przegrali. Spotkanie 17. kolejki Ekstraklasy - w sobotę w Białymstoku.
Będzie to już trzecie starcie Śląska z Jagiellonią w tym sezonie. Oba zespoły zmierzyły się ze sobą najpierw w lidze i po dramatycznym spotkaniu zespół z Białegostoku wygrał 3-2. Miesiąc temu, w Pucharze Polski, również górą była Jagiellonia, zdobywając jedynego i decydującego gola w doliczonym czasie gry.
Trener wrocławian liczy, że w końcu uda się jego drużynie nie przegrać. - Wcześniejsze mecze były rozgrywane we Wrocławiu, a teraz gramy na wyjeździe. Może to pomoże nam uzyskać lepszy wynik - dodał z uśmiechem szkoleniowiec, który ma powody do zadowolenia, bo jego drużyna od trzech kolejek pozostaje niepokonana, a poza tym do treningów wrócił kontuzjowany ostatnio Sebastian Mila.
Kapitan Śląska na pewno będzie w kadrze na pojedynek z Jagiellonią, ale nie jest jeszcze pewne, czy znajdzie się w wyjściowej jedenastce.
- Sebastian trenuje z nami od wtorku. Wcześniej ćwiczył z trenerem Barylskim indywidualnie, ale decyzję, czy zagra od pierwszej minuty, podejmę po ostatnim treningu. Jestem zadowolony, bo mam więcej możliwości ustawienie zespołu - komentował Levy.
Do Białegostoku nie pojedzie za to na pewno Adam Kokoszka, który musi pauzować za kartki. W ostatnim meczu z Koroną Kielce (1-1) środkowy obrońca Śląska został ukarany dwiema żółtymi kartkami, które były odpowiednio siódmym i ósmym upomnieniem.
Pod znakiem zapytania stoi też występ Dalibora Stevanovicia, który podczas zgrupowania reprezentacji Słowenii nabawił się urazu mięśnia. W sparingu z Kanadą co prawda wystąpił, ale nie dotrwał do końcowego gwizdka i już w doliczonym czasie gry zszedł z boiska.
Śląsk do Białegostoku wyruszy w piątek. Wrocławianie najpierw polecą samolotem do Warszawy a dalszą drogę pokonają autokarem. Akurat w momencie, kiedy drużyna będzie w stolicy w tym samym czasie przedstawiciele władz Wrocławia mają spotkać się z Zygmuntem Solorzem, który ma podpisać dokumenty o sprzedaży akcji kluby. Jeżeli tak się stanie, gmina stanie się większościowym udziałowcem Śląska. Solorz za swoje udziały dostanie 3,6 mln złotych.
Trener Levy został też poproszony o komentarz do informacji, które pojawiły się w czeskich mediach, że jest jednym z kandydatów na stanowisko szkoleniowca Victorii Pilzno. - Teraz mam mecz z Jagiellonią. To wszystko - odpowiedział.
Mecz w Białymstoku zostanie rozegrany w sobotę o godz. 18.