Trener Lecha i krytyka piłkarzy? Skądże znowu
Trener Lecha Mariusz Rumak po meczu z Wisłą Kraków skrytykował swojego zawodnika Gergo Lovrencsicsa. Teraz zarzeka się, że piłkarzy nie krytykuje. A Lovrencsics, choć daleki od wysokiej formy, znów dostał powołanie do reprezentacji Węgier, która ma spore szanse na grę w barażach o mundial.
Wiosną Lovrencsics był motorem napędowym akcji "Kolejorza" - zdobył sześć bramek, miał kilka asyst. To spowodowało, że Lech zdecydował się na wykupienie go z węgierskiego klubu Lombard Papa, a Lovrencsics podpisał nowy, lepszy dla siebie kontrakt. W tym sezonie piłkarz gra jednak znacznie słabiej, w czternastu oficjalnych występach nie zdobył nawet bramki.
Po meczu w Krakowie, przegranym przez Lecha 0-2, nie wytrzymał nawet Rumak, który zdjął Węgra w przerwie, a po spotkaniu go skrytykował. Mówił wówczas: "Gery Lovrencsics jest pod formą. Tak jak przedłużyliśmy kontrakt, tak tego chłopca nie ma. Musi odpowiedzieć sobie na pytanie: co się z nim dzieje? Bo trenuje tak samo, trenuje mocno, jestem zadowolony z jego pracy, ale coś jest w głowie. I on sobie musi z tym poradzić, bo żadna psychoterapia mu nie pomoże".
Dziś jednak Rumak uważa, że wcale nie krytykował piłkarza. Dość emocjonalnie zareagował na pytanie dziennikarza, który od Lovrencsicsa chciał się dowiedzieć, czy przyjął zastrzeżenia trenera po meczu z Wisłą i czy się z nimi zgadza. - A w którym momencie trener powiedział, że miał zastrzeżenia? To nie były zastrzeżenia, trzymajmy się faktów. Ani przez moment trener Rumak nie skrytykował tego zawodnika. Było to stwierdzenie, że nie poznaję tego zawodnika. Proszę zadać pytanie prawdziwe - mówił dziś Rumak.
Później dodał jeszcze, że odtworzy sobie tę konferencję, bo ją inaczej postrzega. - Nigdy nie krytykowałem żadnego piłkarza, a tylko jego grę. To bardzo ważne. Jeśli tak zostało to odebrane, to nie było to moją intencją. Uważam, że jest to złe krytykować piłkarza personalnie, natomiast jeśli ktoś zwraca uwagę, że nie gra dobrze, to stara się pomóc temu, by grał lepiej. Nie wydaje mi się, żeby to było kluczem, że trzeba publicznie kogoś grę skrytykować, by zrobił krok do przodu.
Lovrencsics ostatnio gra nieco lepiej niż na początku sezonu, ale wciąż nie prezentuje formy z wiosny. - Sam nie do końca rozumiem, dlaczego tak się dzieje. Tak samo mocno trenuję jak wcześniej, ale przecież nawet w życiu największych piłkarzy zdarza się, że mają słabszy okres. To był słabszy okres nie tylko dla mnie, ale i dla całej drużyny. Na kolejnych treningach będę walczył o to, aby się poprawić. Chcę znów być skuteczny i strzelać gole - opowiadał Węgier.
O słowach Rumaka wypowiedzianych w Krakowie nie chciał mówić: - Wyjaśniliśmy to sobie z trenerem, przyjąłem do wiadomości co powiedział i nie będę już się tym zajmował.
Lovrencsics został powołany do reprezentacji swojego kraju na dwa ostatnie mecze eliminacji do mistrzostw świata. 11 października Węgry zagrają w Amsterdamie z Holandią, która zapewniła już sobie start na mundialu w Brazylii. Trzy dni później podejmą najsłabszą w grupie Andorę, czyli reprezentację bez punktu i choćby jednej strzelonej bramki. Po ośmiu kolejkach Węgrzy są na drugim miejscu, ale mają tylko punkt przewagi nad Rumunią i Turcją. Aby zagrać w barażach, podopieczni Sandora Egervariego będą musieli wygrać w Holandii, bo trudno sobie wyobrazić sytuację, gdy Rumunia traci punkty w Andorze lub podejmując Estonię.
Andrzej Grupa
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 06.12.2024 | Górnik Zabrze | 2 - 1 | Lech Poznań | Relacja |
PKO Ekstraklasa 31.01.202520:30 | Lech Poznań | - | Widzew Łódź |