Trener Cracovii, Wojciech Stawowy: Pogoń to groźna i kreatywna drużyna
W sobotę piłkarze Cracovii zagrają z Pogonią Szczecin, która przegrała tylko jeden z dziewięciu ostatnich meczów. - To groźna i kreatywna drużyna. Cieszy mnie to, bo fajnie rywalizować z przeciwnikiem, który atakuje - uważa trener krakowian Wojciech Stawowy.
Zespół prowadzony przez Stawowego jest na fali - po zremisowanym meczu derbowym z Wisłą Kraków (1- 1), "Pasy" wygrały we Wrocławiu 3-0 ze Śląskiem. Jednak wszystkie gole w tym spotkaniu padły dopiero po przerwie.
- Mówię z uporem maniaka, że jeśli zawodnicy realizują założenia taktyczne, to jestem spokojny o wynik. We Wrocławiu zagraliśmy bardzo zdyscyplinowanie, a na sytuację, kiedy Rafał Gikiewicz musiał opuścić boisko, sami zapracowaliśmy, bo nikt czerwonej kartki nie pokazał mu za darmo - powiedział szkoleniowiec Cracovii.
Stawowy przyznał, że w sobotę faworytem będą goście. - Pogoń już w poprzednim sezonie miała dobre momenty, ale potrzebowała impulsu. Grają technicznie, bez kompleksów, a teraz będzie im jeszcze łatwiej, bo są wysoko w tabeli i wygrywają - tłumaczył.
W spotkaniu ze szczecinianami nie zagra z powodu żółtych kartek Mateusz Żytko, co jest dużym osłabieniem dla "Pasów". - Mateusz razem z Milosem Kosanoviciem stanowili filar obrony, ale byliśmy w podobnej sytuacji przed meczem z Zagłębiem Lubin. Wówczas to Milos nie mógł grać i zastąpił go Adam Marciniak. O tym, kto wystąpi za Żytkę, zadecyduję po treningu - wyjaśnił Stawowy.
W sobotnim meczu niepewny jest też występ Marcina Kusia, który ma lekko skręcone kolano, jednak być może będzie do dyspozycji trenera. Decyzja zostanie podjęta w piątek.
Kibice nie zobaczą meczu na żywo, bo wojewoda małopolski Jerzy Miller zamknął stadion Cracovii na dwa mecze z powodu niewłaściwego zachowania fanów podczas derbowego pojedynku z "Białą Gwiazdą".
Po dziewięciu kolejkach "Pasy" zajmują 9. miejsce w tabeli i mają na koncie 11 punktów, zaś Pogoń jest czwarta i ma ich o pięć więcej.