Występujący w przeszłości przez prawie 10 lat w Legii Tomasz Sokołowski spodziewa się także mniejszych kwot za podpisy składane przy kontraktach piłkarzy. - Będzie sporo niewiadomych jak zostaną skrojone budżety klubów. Myślę, że się trochę zmieni w rozmowach kontraktowych pomiędzy zawodnikiem a klubem. Prezesi będą bardziej uważać na to, na ile można sobie pozwolić w zatrudnieniu nowego piłkarza, kwoty powinny być już niższe. Nie sięgając zbyt daleko w przyszłość wkrótce powinniśmy się dowiedzieć, czy nowy kontrakt z Legią podpisze jej kapitan Artur Jędrzejczyk, czyli według nieoficjalnych źródeł najlepiej zarabiający piłkarz w Ekstraklasie. W grudniu kończy się mu kontrakt z Legią. - Uważam, że ciężko będzie teraz liczyć Jędrzejczykowi, o ile oczywiści on sam jak i klub będą zainteresowane dalszą współpracą na podobny kontrakt i zarobki. Kiedy podpisywał ostatni kontrakt sytuacja była zupełnie inna, zarówno ta globalna jak i jego samego - mówi nam Tomasz Sokołowski. Były reprezentant Polski przewiduje, że mistrzem Polski powinna zostać Legia Warszawa, ale jest jeszcze za wcześnie, aby wręczać jej złote medale. - Jeżeli Legia nie prześpi tego najbliższego okresu tak jak w poprzednim sezonie to na pewno zapas ośmiu punktów jest spory. Gdyby nie przegrana u siebie z Piastem Gliwice sytuacja byłaby jeszcze bardziej komfortowa. Na pewno jednak nie wszystko jest jeszcze rozstrzygnięte, teraz Legię czekają dwa ciężkie wyjazdy do Lecha Poznań i Wisły Kraków. Spodziewam się trudnych meczów dla zespołu Vukovicia i w przypadku dwóch porażek przewaga zespołu z Warszawy może stopnieć nawet do dwóch punktów. Niewątpliwie handicapem Legii będzie mocna i szeroka kadra, mają wartościowych zawodników na ławce - dodaje Tomasz Sokołowski.