To będzie transferowy rekord Lecha i jeden z najwyższych w historii Ekstraklasy!
Jak ustaliła Interia, Lech Poznań osiągnął porozumienie z Viktorią Pilzno w sprawie transferu Adriela D'Avili Ba Loui. 25-letni skrzydłowy zostanie zawodnikiem "Kolejorza" już w poniedziałek. Po porannych testach medycznych i podpisaniu umowy wróci jednak do Czech, aby wystąpić w dwumeczu Viktorii z CSKA Sofia w 4. rundzie eliminacji Ligi Konferencji.
Transfer skrzydłowego to chyba najbardziej wyczekiwana przez sympatyków Lecha Poznań transakcja letniego okienka. Jak w piątek poinformowała Interia, "Kolejorz" jest bardzo blisko zakontraktowania pomocnika Viktorii Pilzno, Adriela D'Avili Ba Loui. Występujący w lidze czeskiej zawodnik byłby już nowym graczem Lecha, ale sytuację skomplikował awans Viktorii do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Jak dowiedziała się Interia, po weekendowych negocjacjach Lechowi udało się jednak osiągnąć z Czechami porozumienie.
Lech musi jeszcze poczekać
Według naszych źródeł Ba Loua pojawi się w Wielkopolsce już w poniedziałek rano. Od godziny 7.30 zaplanowane są jego testy medyczne. Jeżeli przejdą pomyślnie, skrzydłowy z Wybrzeża Kości Słoniowej około południa podpisze czteroletni kontrakt. Warunki transferu nie zostały zmienione: polski klub przeleje na czeskie konto aż 1,2 mln euro, chociaż w umowie zapisane są również dodatkowe (lecz niewielkie) premie. Jest natomiast pewne "ale".
Warunkiem, który postawiła strona czeska, był występ Ba Loui w dwumeczu 4. rundy eliminacji Ligi Konferencji z CSKA Sofia. Jak potwierdziliśmy, na to, aby piłkarz zagrał w dwóch spotkaniach, Lech się ostatecznie zgodził. Podobne ustalenie w przeszłości zawarte zostało z DAC Dunajską Stredą przy okazji transferu Słowaka Ľubomíra Šatki. Oznacza to więc, że piłkarz do zespołu Macieja Skorży dołączy najwcześniej dopiero 27 lub 28 sierpnia.
Transferowy rekord na stulecie
Za pozyskanie Ba Louy Lech będzie musiał zapłacić aż 1,2 mln euro. Jeżeli więc transakcja dojdzie do skutku, na co dziś wszystko wskazuje, będzie to transferowy rekord "Kolejorza" i jedna z najwyższych transakcji w historii Ekstraklasy! W ostatnich latach poznaniacy najwięcej płacili za wspomnianego Šatkę (750 tys. euro dla Dunajskiej Stredy) i Jana Sýkorę (700 tys. euro dla Slavii Praga). Ba Loua pobije więc nie tylko te kwoty, ale także transfer Rafała Murawskiego z Rubina Kazań, za którego Lech 10 lat temu przelał równy milion euro.
Jak słyszymy, piłkarz miał także propozycje z Turcji, Portugalii oraz Szwajcarii. Jego pozyskaniem zainteresowane były Konyaspor, Sivasspor, Paços de Ferreira czy FC Zürich. Kluby proponowały jednak Czechom wypożyczenie, czym nie był zainteresowany sam zawodnik. Jednym z powodów, dla których chce opuścić Pilzno, są także problemy finansowe drużyny. W związku z nimi Viktoria wciąż zalega Ba Loui kilka pensji i premii meczowych.
Yaya Touré, Kolo Touré i... Ba Loua
Urodzony w Wybrzeżu Kości Słoniowej Ba Loua to wychowanek znanego klubu ASEC Mimosas Abidżan, w którym futbolu uczyli się Salomon Kalou, Yaya Touré czy Kolo Touré. Stamtąd piłkarz wyjechał do Francji, gdzie krótko występował w rezerwach Lille. Następnie reprezentował duński Vejle, skąd wyruszył do Czech. Do Viktorii trafił za 800 tys. euro z MFK Karviná. Jako młody zawodnik grywał również w reprezentacjach WKS do lat 20 i 23.
Ostatni sezon Ba Loua spędził w Pilźnie. W barwach Viktorii rozegrał 39 meczów, w których zdobył osiem bramek i sześć asyst. Poza meczami ligowymi grał także w eliminacjach Ligi Mistrzów i Europy. W tym sezonie Iworyjczyk wystąpił w barwach Viktorii sześciokrotnie.
Sebastian Staszewski, Interia