Standard Liege - Lech Poznań 2-1. Skóraś: Jest duże rozczarowanie i frustracja
Zamiast jednego punktu - gorycz porażki. W meczu 4. kolejki Ligi Europy Lech Poznań przegrał ze Standardem Liege 1-2, tracąc bramkę w doliczonym czasie drugiej części gry. - Jest duże rozczarowanie i frustracja - powiedział po zakończeniu spotkania skrzydłowy "Kolejorza" Michał Skóraś w rozmowie z Polsatem Sport.
Skóraś wyszedł w wyjściowym składzie Lecha i przebywał na murawie do 64. minuty, gdy zastąpił go Alan Czerwiński. Na tablicy widniał wtedy wynik 1-1. Ostatecznie jednak gospodarze mogli świętować zwycięstwo po bramce, którą zdobył w trzeciej minucie doliczonego czasu Konstantinos Laifis.
- W trzech ostatnich meczach tracimy bramki końcówkach, więc powinniśmy wyciągnąć wnioski. Jest duże rozczarowanie i frustracja, ale nie chcę też nic takiego mówić... Musimy to wszystko przeanalizować, zwłaszcza ostatnie minuty, bo wydaje mi się, że nie byliśmy zdeterminowani, by strzelić kolejną bramkę i wygrać to spotkanie. Inicjatywę przejął Standard - powiedział po końcowym gwizdu arbitra Skóraś przed kamerami Polsatu Sport.
20-latek przyznał, że Standard - zwłaszcza na początku spotkania - wysoko podniósł poprzeczkę, lecz Lech powinien zainkasować trzy punkty.
- Rywale wyszli bardzo wysokim pressingiem. Mieliśmy z tym bardzo duże problemy. Nie potrafiliśmy w pierwszej połowie stworzyć sobie dogodnej sytuacji. Na szczęście dla nas przeciwnik obejrzał czerwoną kartkę, więc w drugiej połowie było o wiele łatwiej. Mogliśmy spokojnie dociągnąć to spotkanie, ale błędy indywidualne i wspomniany brak determinacji przesądziły. Dla nas było to bardzo ważne spotkanie. Powinniśmy je wygrać. Trzeba to przeanalizować i podejść do następnych meczów nieco inaczej - przyznał Skóraś.
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 06.12.2024 | Górnik Zabrze | 2 - 1 | Lech Poznań | Relacja |
PKO Ekstraklasa 31.01.202520:30 | Lech Poznań | - | Widzew Łódź |