Partner merytoryczny: Eleven Sports

​Sławomir Peszko: Kilka klubów Ekstraklasy nie dorasta do Wieczystej

Sławomir Peszko nie ukrywa zadowolenia po podpisaniu kontaktu z Wieczystą Kraków. Twierdzi, że kilka ekip Ekstraklasy "nie dorasta" do klubu, który obecnie występuje w klasie okręgowej.

Ekstraklasa. Kontrowersja w meczu Lechia - Cracovia. "Pasy" powinny kończyć w osłabieniu? Wideo/INTERIA.TV

 

Swoim spostrzeżeniem Peszko podzielił się w wywiadzie udzielonym na Instagramie Sylwii Dekiert z TVP Sport. O ambitnym krakowskim projekcie wypowiada się w samych superlatywach. I widzi ważne w nim dla siebie miejsce.

Niespełna dwa tygodnie temu z Wieczystą podpisał dwuletni kontrakt. Wielu komentatorów uznało to za sensację roku. Dlaczego tak doświadczony piłkarz wybrał zespół z tak niskiej klasy rozgrywkowej?

- Ludzie się śmieją, że to słaby poziom - mówi "Peszkin" - A tu wszystko jest jak w Ekstraklasie. Może tylko trochę wolno się gra, ale intensywność jest różna. Wydaje mi się, że kilka klubów Ekstraklasy do nas nie dorasta.

35-letni zawodnik jeszcze dwa lata temu grał w finałach mistrzostw świata. W drużynie narodowej spędził w sumie 10 lat (44 mecze/2 gole). W rodzimej Ekstraklasie rozegrał 268 spotkań i zdobył 31 bramek. Grał też w Bundeslidze i krótko w angielskiej Championship.  

Młoda, piękna i już z wieloma sukcesami na koncie. Oto Anastasia Tatareva. Wideo/INTERIA.TV

Ostatni sezon na szczeblu Ekstraklasy spędził w Lechii Gdańsk. Pożegnał się z nią w bardzo niesympatycznych okolicznościach. Wydawało się, że jego czas w krajowej elicie dobiegł końca.

- Miałem oferty z innych klubów Ekstraklasy - informuje. - Ale jak negocjowałem, to te zespoły nie były tak w stu procentach zdecydowane. Gdybym miał kontrakt na stole i gdybym był pewny podpisania umowy, może bym został w najwyższej lidze jeszcze pół roku czy rok. Najbardziej zdecydowani byli na mnie w Wieczystej.  

Pod Wawelem Peszko chce przyczynić się do dwóch awansów rok po roku. Obiecał, że nie zawiedzie. Jak nieoficjalnie wiadomo, jego motywację podtrzymywać ma pensja w wysokości 40 tys. zł miesięcznie. 

UKi

#POMAGAMINTERIA

1 czerwca reprezentantka Polski w kolarstwie górskim Rita Malinkiewicz i jej koleżanka Katarzyna Konwa jechały na trening w ramach autorskiego projektu Rity dla pasjonatów kolarstwa #RittRide for all. Z niewyjaśnionych przyczyn w Wilkowicach koło Bielska-Białej wjechał w nie samochód jadący z naprzeciwka. Kasia przeszła wiele operacji, w tym zabieg zespolenia połamanego kręgosłupa i połamanej twarzoczaszki oraz częściową rekonstrukcję nosa i języka. Rita nadal pozostaje w śpiączce farmakologicznej, a jej obecny stan zdrowia jest bardzo ciężki. Potrzeba pieniędzy na ich leczenie i rehabilitację - dołącz do zbiórki. Sprawdź szczegóły >>>

Sławomir Peszko/Andrzej Banaś/ Polska Press/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem