Śląsk Wrocław pokonał Paide Linnameeskond w 1. rundzie eliminacji Ligi Konferencji. 2-0 w rewanżu
Śląsk Wrocław pokonał 2-0 w rewanżu, a 4-1 w dwumeczu estońskie Paide Linnameeskond i awansował do 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Polski zespół dominował dziś przez całe spotkanie.
W starciu z estońskim zespołem Śląsk musiał być faworytem. W pierwszym, wyjazdowym spotkaniu nie obyło się jednak bez problemów i wrocławianie wygrali tylko 2-1 po bramkach Fabiana Piaseckiego i Marka Tamasa.
Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania Śląsk poznał potencjalnego rywala w kolejnej rundzie. Będzie nim ormiańskim Ararat Erywań.
Samo spotkanie poprzedziła minuta ciszy ku pamięci zmarłego trenera Jana Calińskiego.
Śląsk Wrocław z pewnym awansem do kolejnej rundy
Na boisku od samego początku widać było między drużynami różnicę klas. Śląsk praktycznie nie wypuszczał rywala z jego połowy, a pojedyncze kontry blokowane były w mgnieniu oka.
Bramki dla wrocławian wydawały się kwestią czasu - doskonałą okazję do zdobycia bramki miał po 20 minutach Erik Exposito. Hiszpański napastnik nie wykorzystał jednak dobrego podania Mateusza Praszelika.
Co się odwlecze to nie uciecze. W 41. minucie Śląsk objął prowadzenie, a Exposito tym razem wystąpił w roli asystującego. Po jego dryblingu w polu karnym piłkę do bramki Paide skierował Patryk Janasik.
Po zmianie stron polska ekipa wciąż przeważała, co potwierdziła w 66. minucie. Wówczas to rywalami w polu karnym zakręcił Waldemar Sobota, dośrodkował, a Victor Garcia nabiegł na piłkę i sytuacyjnie - brzuchem - wepchnął futbolówkę do bramki.
Wrocławianie do końca meczu dominowali i kontrolowali boiskowe wydarzenia. Mogli wygrać wyżej, ale pod koniec spotkania nieco zwolnili tempo, a w doliczonym czasie gry dobrej okazji nie wykorzystał Fabian Piasecki.
Śląsk Wrocław - Paide Linnameeskond 2-0 (1-0)
Bramki: 1-0 Janasik (41.), 2-0 Garcia (65.).
Po meczu piłkarskiej Ligi Konferencji Śląsk - Paide (2-0) powiedzieli:
Wiaczesław Zahovaiko (trener Paide): "Mieliśmy swój plan na ten mecz, ale Śląsk okazał się zespołem lepszym. Chcieliśmy po przerwie zaatakować, spróbować odwrócić losy dwumeczu, ale drugi gol pozbawił nas już zupełnie szans. Do końca walczyliśmy o gola i za to muszę pochwalić mój zespół. Chciałbym podkreślić, że atmosfera na meczu była fantastyczna. Śląsk ma wspaniały stadion, wielu kibiców i życzę mu, aby dotarł jak najdalej".
Jacek Magiera (trener Śląska): "Nie miałem wątpliwości, że awansujemy, że jesteśmy lepsi nie tylko na papierze, ale też na boisku. Dominowaliśmy w obu meczach, w pierwszym zabrakło nam skuteczności. Wiedzieliśmy, że te pierwsze spotkania takie będą, że jeszcze nie wszystko będzie funkcjonować, jak chcemy. W przerwie dzisiejszego meczu pokazywaliśmy zawodnikom statystyki, ale nie po to, aby im pokazać, że mamy w każdym elemencie przewagę, ale aby uczulić, że można dominować, stracić przypadkowego gola i przegrać mecz. Drużyna stanęła na wysokości zadania i cieszymy się, bo zrealizowaliśmy cel. Jutro zaczniemy przygotowania do pierwszego spotkania w Armenii. Chcemy grać jak najwięcej meczów, a to oznacza, że chcemy awansować do kolejnej rundy, a później do następnej".
WG