Partner merytoryczny: Eleven Sports

​Śląsk Wrocław - Lech Poznań 2-2 w 33. kolejce Ekstraklasy

W spotkaniu 33. kolejki PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował 2-2 z Lechem Poznań. Gospodarze dwukrotnie odrobili stratę i walka o drugie miejsce w tabeli nabiera dodatkowych rumieńców. Lech zrównał się punktami z Piastem Gliwice, wrocławianie mają "oczko" mniej.

Michał Chrapek o nieprzedłużonym kontrakcie ze Śląskiem Wrocław i jakie ma plany na przyszłość. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Słysząc o "meczu na wodzie" odruchowo myślimy o słynnym starciu Polaków z RFN na mundialu w 1974 roku. Dzisiejsze spotkanie we Wrocławiu odbywało się w podobnych warunkach. Ulewny deszcz sprawił, że piłka płatała zawodnikom figle, stając w kałużach, przez co w ich poczynaniach było sporo przypadku. Mimo tego kibice zobaczyli dobre, otwarte spotkanie, rozgrywane w niezłym tempie.

Lech szybko objął prowadzenie, dzięki już 21. bramce Christiana Gytkjaera w tym sezonie. Wcześniej świetną akcję przeprowadził Jakub Kamiński, mijając w polu karnym Marka Tamasa i oddając płaski strzał na bramkę. Piłka minęła już Matusza Putnocky'ego, ale przed linią bramkową wybił ją jeszcze Kamil Dankowski. A raczej chciał wybić - lecz grząska murawa sprawiła, że nieczysto trafił w piłkę. Dopadł do niej Gytkjaer i z bliskiej odległości trafił do bramki.

W kolejnej akcji Kamiński mógł zanotować drugą asystę. Ładnie dograł do Daniego Ramireza, lecz strzał Hiszpana padł łupem Putnocky'ego. Przed przerwą poznaniacy mieli jeszcze jedną dobrą okazję, gdy Pedro Tiba zagrywał wzdłuż bramki do Gytkjaera. Duńczykowi tym razem przeszkodził jednak Lubambo Musonda oraz kałuża przed bramką Śląska.

Śląsk wcale nie był jedynie tłem dla lechitów i także potrafił groźnie zaatakować. Aktywny był zwłaszcza będący w dobrej formie Przemysław Płacheta. Skrzydłowy Śląska chętnie brał na siebie grę i starał się robić użytek ze swojej ponadprzeciętnej szybkości.

W jednej z akcji strzał Płachety trafił w boczną siatkę, w innej - świetnie zachował się w bramce Mickey van der Hart. Holenderski bramkarz z dobrej strony pokazał się także broniąc strzał z dystansu Dankowskiego.

Po zmianie stron znów zaatakował Śląsk. Krzysztof Mączyński znakomitym podaniem wypatrzył w polu karnym Roberta Picha, a ten miał przed sobą jedynie van der Harta. Górą z tego starcia wyszedł jednak właśnie golkiper Lecha.

W kolejnych minutach spotkanie mocno się zaostrzyło. Żółtymi kartkami ukarani zostali Chrapek, Gytkjaer i Mączyński, co dla dwóch ostatnich oznacza pauzę w kolejnym spotkaniu. Mączyński nie mógł pogodzić się z decyzją sędziego, choć zaatakował wślizgiem kolano Ramireza i nie powinien mieć do nikogo pretensji. Z kolei Gytkjaer, najlepszy strzelec Ekstraklasy, nie zagra przeciwko Legii Warszawa.

Śląsk nie rezygnował z prób wyrównania i mniej niż kwadrans przed końcem dopiął swego. Z rzutu wolnego doskonale zacentrował Mączyński, a nabiegający na piłkę Israel Puerto w pełnym biegu skierował ją bramki!

W kolejnej akcji Puerto z bohatera stał się antybohaterem. Tym razem we własnym polu karnym ręką zablokował strzał z przewrotki Kamińskiego i sędzia po analizie VAR podyktował rzut karny dla Lecha. Chwilę wcześniej boisko opuścił Gytkjaer, więc do piłki podszedł Jakub Moder i pewnie wykorzystał jedenastkę. Putnocky "wyczuł" jego intencje, ale uderzenie było zbyt mocne.

Wydawało się, że to może być nokautujący cios dla Śląska, ale piłkarze Viteżslawa Laviczki nie mieli zamiaru rzucać ręcznika na ring. W 86. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wolejem uderzył Jakub Łabojko i doprowadził do remisu 2-2!

Podział punktów sprawił, że walka o drugie miejsce wciąż będzie bardzo zacięta. "Kolejorz" zrównał się punktami z wiceliderem Piastem Gliwice, Śląsk ma tylko "oczko" mniej. Z kolei punkt za Śląskiem czai się Lechia Gdańsk.

Wojciech Górski

Śląsk Wrocław - Lech Poznań 2-2 (0-1)

Bramki: 0-1 Gytkjaer (17.), 1-1 Puerto (77.), 1-2 Moder (82. - z rzutu karnego), 2-2 Łabojko (86.).

Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Michał Chrapek, Krzysztof Mączyński. Lech Poznań: Christian Gytkjaer, Tymoteusz Puchacz.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 5 781.

Śląsk Wrocław: Matus Putnocky - Lubambo Musonda, Israel Puerto, Mark Tamas, Kamil Dankowski - Robert Pich (68. Filip Markovic), Jakub Łabojko, Krzysztof Mączyński, Michał Chrapek (74. Piotr Samiec-Talar), Przemysław Płacheta (88. Sebastian Bergier) - Erik Exposito.

Lech Poznań: Mickey van der Hart - Bohdan Butko, Lubomir Satka, Dorde Crnomarkovic, Tymoteusz Puchacz - Jakub Kamiński (82. Michał Skóraś), Dani Ramirez (71. Juliusz Letniowski), Pedro Tiba, Jakub Moder, Kamil Jóźwiak - Christian Gytkjaer (77. Timur Żamaletdinow).

Spotkanie we Wrocławiu poprzedziła ulewa/Newspix


#POMAGAMINTERIA

1 czerwca reprezentantka Polski w kolarstwie górskim Rita Malinkiewicz i jej koleżanka Katarzyna Konwa jechały na trening w ramach autorskiego projektu Rity dla pasjonatów kolarstwa #RittRide for all. Z niewyjaśnionych przyczyn w Wilkowicach koło Bielska-Białej wjechał w nie samochód jadący z naprzeciwka. Kasia przeszła wiele operacji, w tym zabieg zespolenia połamanego kręgosłupa i połamanej twarzoczaszki oraz częściową rekonstrukcję nosa i języka. Rita nadal pozostaje w śpiączce farmakologicznej, a jej obecny stan zdrowia jest bardzo ciężki. Potrzeba pieniędzy na ich leczenie i rehabilitację - dołącz do zbiórki.

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem