Śląsk Wrocław. Laviczka: Brakuje nam rytmu meczowego
Dla Śląska Wrocław piątkowe spotkanie z Cracovią będzie powrotem do gry o ligowe punkty po dwóch tygodniach przerwy, bo wcześniejszy mecz z Legią Warszawa został przełożony. "Szanujemy decyzję Ekstraklasy, chociaż brakuje nam teraz trochę rytmu meczowego” – przyznał trener Viteżslav Laviczka.
Podobnie jak Pogoń Szczecin, która nie zgodziła się na przełożenie meczu z Lechem Poznań ze względu na udział tej drugiej drużyny w eliminacjach Ligi Europejskiej, tak też Śląsk nie chciał odkładać pojedynku z Legią. Wrocławianom może nawet nie chodziło o samą zmianę terminu, ale o to, że o takiej możliwości nikt wcześniej ich nie informował. Trener Laviczka na ten temat wypowiadał się dyplomatycznie.
"Rozumiem, że jest ważne, by drużyny, które walczą w europejskich pucharach, miały więcej czasu na przygotowanie, bo to będą nie dwa, ale jeden mecz, który zdecyduje o awansie lub jego braku. Tak Legia, jak i Lech, są bliscy tego osiągnięcia. Szanujemy decyzję Ekstraklasy, choć brakuje nam teraz trochę rytmu meczowego. Z drugiej strony mieliśmy w Śląsku swoje problemy zdrowotne i niektórzy piłkarze mają więcej czasu na adaptację do treningów i przygotowanie się do gry" - powiedział.
Wielkim nieobecnym od początku sezonu w Śląsku jest Krzysztof Mączyński. Kapitan wrocławskiego zespołu już wznowił treningi po zabiegu, ale czeski szkoleniowiec wrocławskiego zespołu nie chciał jednoznacznie powiedzieć, czy jest już gotowy na sto procent do gry.
"Pozytywne jest to, że teraz kilku graczy miało przestrzeń, by wrócić do pełnych treningów i włączyć się do walki o miejsce na boisku. Krok po kroku wracają chociażby Mączyński i Cotugno. Wykorzystaliśmy ten czas na efektywne treningi, a teraz jesteśmy już w pełni skupieni na piątkowym meczu z Cracovią" - skomentował Laviczka.
Na pewno w piątek zabraknie Mateusza Praszelika, który przez Ekstraklasę został uznany za najlepszego młodzieżowca sierpnia. W tym okresie zaliczył dwie efektowne asysty (jedna piętą) i wywalczył rzut karny. Chociaż młody pomocnik dołączył do Śląska latem, z miejsca stał się mocnym punktem zespołu.
"Mateusz pokazał swoje możliwości i efektywność na początku sezonu, był wtedy naszym młodzieżowcem nr 1. Taka jest sytuacja, że obecnie nie może nam pomóc, ale pokazują się inni młodzieżowcy i oni teraz mają szansę udowodnić swoją jakość. Jutro mamy ostatni przedmeczowy trening i potem zrobimy finalną decyzję, kto znajdzie się w pierwszym składzie, kto w meczowej dwudziestce" - wyjaśnił trener Śląska.
Cracovia jest jedną z dwóch drużyn, obok Górnika Zabrze, która w tym sezonie nie przegrała jeszcze meczu w ekstraklasie. Krakowianie rozpoczęli rozgrywki jednak z pięcioma ujemnymi punktami za przewinienie korupcyjne i dlatego w tabeli są dopiero na 14. miejscu. Lavicka bardzo chwalił Cracovię i zwrócił uwagę m.in. na ich ostatni mecz z Rakowem Częstochowa, kiedy ze stanu 0-2 doprowadzili do 2-2.
"Cracovia ma swój charakterystyczny styl. Nie dali rady w eliminacjach Ligi Europejskiej, ale zrobili naprawdę dużo dobrej roboty przeciwko Malmoe. Tak samo w ekstraklasie pokazują swoją jakość i charakter. Choćby ostatni mecz u siebie, gdy przegrywali z Rakowem 0-2, ale bardzo mocno finiszowali i w ostatnich sekundach wywalczyli remis. To będzie dla nich pozytywny mentalny impuls przed kolejnym meczem" - podsumował Czech.
Początek meczu Śląsk - Cracovia w piątek o godz. 20.30.
marw/ af/
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 14.12.2024 | Śląsk Wrocław | 1 - 2 | Radomiak Radom | |
PKO Ekstraklasa 03.02.202519:00 | Śląsk Wrocław | - | Piast Gliwice |