Śląsk Wrocław. Klub chce się utrzymać w czołówce
Po czwartym miejscu w poprzednim sezonie Śląsk Wrocław w nowych rozgrywkach piłkarskiej ekstraklasy chce znowu być wysoko. "Chcemy utrzymać pozycję w ligowej czołówce, ale też mocno nastawiamy się na Puchar Polski i rozgrywki europejskie" - powiedział dyrektor sportowy Dariusz Sztylka.
Gra w eliminacjach nowych europejskich rozgrywek Ligi Konferencji spowodowała, że w okresie między sezonami w Śląsku wszystko działo się szybciej. Wrocławianie do treningów wrócili w połowie czerwca i już sześć dni później wyjechali na zgrupowanie do Chorwacji. W tym momencie trener Jacek Magiera miał już do dyspozycji niemal wszystkich nowych zawodników.
"Szybko się uporaliśmy z wzmocnieniami, bo jeszcze przed otwarciem okienka transferowego mieliśmy do dyspozycji pełny skład. Okienko zamyka się na początku września i jeszcze wiele może się wydarzyć, ale na tę chwilę nie planujemy już żadnych ruchów" - powiedział PAP Sztylka.
Do Śląska latem dołączyli portugalski obrońca Diogo Verdasca (bez klubu), hiszpański skrzydłowy Victor Garcia (CD Castellon) i Czech Petr Schwarz (Raków Częstochowa). Sparingi pokazały, że zespół trenera Magiery ma duże problemy ze zdobywaniem bramek i tuż przed pierwszym meczem w europejskich pucharach doszedł jeszcze Hiszpan Caye Quintana (Malaga).
"Transfery były dokładnie zaplanowane. Wiedzieliśmy dokładnie na jakie pozycje szukamy i z jaką charakterystyką piłkarzy chcemy. Chodziło nam o wzmocnienie konkurencji na pozycjach, gdzie byliśmy najbardziej ubodzy. Naszym zdaniem to się udało, ale dopiero boisko pokaże, czy trafiliśmy sto procent z transferami" - skomentował Sztylka.
Do zespołu ze stolicy Dolnego Śląska dołączyło też kilku młodych zawodników, którzy na tę chwilę mają niewielkie szanse gry w podstawowym składzie, ale są inwestycją na przyszłość. Jest to kontynuacja polityki, jaką Śląsk prowadzi już od kilku okienek transferowych - ściągać młodych utalentowanych Polaków, promować i ewentualnie zarabiać na ich transferach dalej. Teraz byli to Javier Ajenjo Hyjek (Piast Gliwice), Maksymilian Boruc (rezerwy West Bromwich Albion) i Kacper Radkowski (Zagłębie Sosnowiec).
"Chcemy być wierni swojej polityce i nadal dążymy do tego, aby w naszym składzie było jak najwięcej młodych Polaków. Niektórzy już są gotowi, aby grać w ekstraklasie, a niektórzy potrzebują jeszcze trochę czasu. Mamy zaplanowane i przemyślane transfery. Jeśli nie teraz, to w przyszłości na pewno będziemy mieć duży pożytek z tych młodych graczy" - dodał dyrektor sportowy Śląska.
Śląsk w ostatnich sezonach systematycznie pnie się w górę tabeli i trzymając się tej tendencji w nowych rozgrywkach powinien stanąć na podium. We Wrocławiu nikt jednak głośno nie mówi o medalu mistrzostw Polski, a tym bardziej o mistrzostwie kraju.
"Trener nie ma jasno wyznaczonego celu, że na przykład musi zdobyć medal mistrzostw Polski. Chcemy utrzymać pozycję w ligowej czołówce, ale też mocno nastawiamy się na Puchar Polski i rozgrywki europejskie. Chcemy, aby zespół grał atrakcyjną piłkę nożną, która przyciągnie na stadion kibiców. Chcemy też nadal promować młodych zawodników. Mamy więc swoje cele i chcemy spokojnie je realizować. Robimy swoje i twardo stąpamy po ziemi" - zapowiedział Sztylka.
Awans do europejskich pucharów nie sprawił, że miasto, które jest większościowym udziałowcem klubu, przekazało dodatkowe środki finansowe. Co roku Śląsk jest wspomagany pewną kwotą przez gminę Wrocław, a resztę musi wypracować sam. Włodarze duże nadzieje pokładają w Lidze Konferencji, która jeżeli nawet nie przyniesie bezpośrednio dodatkowych pieniędzy, to pozwoli wypromować klub. Dlatego też nikt nie wyobraża sobie, aby odpuścić jakiekolwiek rozgrywki i Śląsk ma walczyć jak najdłużej na trzech frontach.
"Mamy szeroką, wyrównaną kadrę. Na każdej pozycji posiadamy przynajmniej po dwóch równowartościowych zawodników. Wiemy, że granie na trzech frontach nie jest łatwe dla żadnego polskiego zespołu i zdajemy sobie sprawę, że może przyjść jakiś mały kryzys. Ale wierzymy w potencjał tej drużyny, w umiejętności trenera i liczymy, że damy sobie radę" - podsumował Sztylka.
Pierwszy mecz o ligowe punkty Śląsk zagra u siebie z Wartą Poznań. Wcześniej czeka wrocławian pierwszy pojedynek w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji na wyjeździe z Araratem Erewań.
Autor: Mariusz Wiśniewski
marw/ krys/
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 14.12.2024 | Śląsk Wrocław | 1 - 2 | Radomiak Radom | |
PKO Ekstraklasa 03.02.202519:00 | Śląsk Wrocław | - | Piast Gliwice |