Partner merytoryczny: Eleven Sports

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1-1 w meczu 34. kolejki Ekstraklasy

Bartosz Iwan uratował jeden punkt Górnikowi Zabrze w 89. minucie w wyjazdowego meczu ze Śląskiem Wrocław. Spotkanie 34. kolejki Ekstraklasy zakończyło się remisem 1-1 (0-0).

Flavio Paixao (z lewej) w pojedynku z Radosławem Sobolewskim
Flavio Paixao (z lewej) w pojedynku z Radosławem Sobolewskim/Fot. Maciek Kulczyński/PAP

"Mamy korzystny układ meczów, bo na cztery trzy gramy u siebie. Chcemy zająć na koniec sezonu miejsce, które nas będzie satysfakcjonowało, czyli dające europejskie puchary" - mówił trener Śląska Tadeusz Pawłowski przed meczem z Górnikiem.

Pierwsza połowa stała na słabym poziomie. Stroną przeważającą byli wrocławianie, ale w decydujących momentach brakowało im precyzji. W 17. minucie lewą nogą z 20 metrów uderzył Paweł Zieliński. Strzał zablokował Ołeksandr Szeweluchin. Kilka minut później mocno z prawego skrzydła dośrodkował Peter Grajciar. Tomasz Hołota zmienił kierunek lotu piłki, ale trafił tylko w boczną siatkę.

Śląsk atakował, a Górnik tylko się bronił. Goście rzadko zapędzali się pod bramkę strzeżoną przez Mariusza Pawełka, który niewiele miał do roboty.

W 35. minucie z lewej strony piłkę w pole karne posłał Dudu. "Główka" Marco Paixao okazała się niecelna. Chwilę później Flavio Paixao podał do Grajciara, który z ostrego kąta omal nie zaskoczył Grzegorza Kasprzika. Słupek uratował zabrzan przed stratą gola.

Śląsk przed przerwą miał jeszcze dwie okazje, żeby zdobyć gola. Najpierw po niepewnym piąstkowaniu Kasprzika piłkę przejął Robert Pich i "huknął" z 16 metrów z woleja. Futbolówka przeleciała jednak obok słupka. Jeszcze Tom Hateley technicznym strzałem z dystansu próbował pokonać Kasprzika, ale bez rezultatu.

Tuż po zmianie stron Śląsk wreszcie przeprowadził skuteczną akcję. W rolach głównych wystąpili bracia Paixao. Flavio miękko wrzucił piłkę z prawego skrzydła w pole karne. Zagubiony Adam Danch pozwolił, żeby Marco przyjął futbolówkę klatką piersiową, a potem Portugalczyk "wypalił" z 8 metrów pod poprzeczkę.

Dopiero po stracie gola do przodu ruszył Górnik. W 58. minucie, po akcji Łukasza Madeja, Mariusz Pawełek na raty, ale złapał piłkę. Pięć minut później Madej znakomicie wypatrzył przed bramką Szymona Skrzypczaka, który z kilku metrów uderzył prosto w ręce Pawełka.

Kwadrans przed końcem gospodarze przeprowadzili szybką kontrę i znaleźli się w sytuacji trzech na dwóch. Wykończenie akcji pozostawiało wiele do życzenia. Marco Paixao strzelił prosto w Kasprzika.

W 86. minucie Madej uprzedził wybiegającego Pawełka i przerzucił piłkę nad bramkarzem Śląska. Dudu wybił piłkę z linii bramkowej. Minimalizm Śląska zemścił się w 89. minucie, kiedy rezerwowy Bartosz Iwan zmusił Pawełka do kapitulacji ratując jeden punkt Górnikowi.

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1-1. Galeria

Zobacz galerię
+2

Po meczu powiedzieli:

Józef Dankowski (trener Górnika): "Myślę, że byliśmy świadkami dobrego piłkarskiego meczu. Może pierwsza połowa nie była toczona w oszołamiającym tempie, ale ładnie się to oglądało. Nie było sytuacji, ale była jakość gry. Drugą połowę otworzyła szybko strzelona bramka przez Śląsk przy naszym gapiostwie. Minęło jeszcze kilka minut zanim się otrząsnęliśmy i zaczęliśmy gonić wynik. My mieliśmy sytuacje, Śląsk też miał, ale myślę, że zakończyło się sprawiedliwym remisem. Bo jeżeli Śląsk miał wygrać, to my nie zasłużyliśmy na porażkę".

Tadeusz Pawłowski (trener Śląska): "Pierwsza połowa była wyrównana, gdzie żadna z drużyn nie stworzyła sobie klarownej sytuacji bramkowej. W drugiej połowie szybki wyszliśmy na prowadzenie i mieliśmy bardzo dobry okres gry. Kiedy prowadzi się 1-0 i wychodzi kontrami czterech na dwóch, to trzeba strzelić kolejnego gola, a nie liczyć do końca na utrzymanie minimalnego prowadzenia. To jest Ekstraklasa. W końcówce było za dużo nerwowości. Jestem w sumie trochę zawiedzony tym wynikiem. Naszym problemem jest jakość, co było widać przy stracie gola. Zaczęło się od straty Krzysia Danielewicza. Trzeba było zagrać długą piłkę, a nie grać pod nogi rywala.

Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1-1 (0-0)



Bramki: 1-0 Marco Paixao (49.), 1-1 Bartosz Iwan (89.)

Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Paweł Zieliński, Mateusz Machaj.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 5 875.

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba - Flavio Paixao (67. Karol Angielski), Tom Hateley, Krzysztof Danielewicz, Peter Grajciar (67. Mateusz Machaj), Robert Pich (87. Kamil Dankowski) - Marco Paixao.

Górnik Zabrze: Grzegorz Kasprzik - Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Mariusz Magiera, Rafał Kosznik - Rafał Kurzawa, Erik Grendel, Konrad Nowak (67. Bartosz Iwan), Radosław Sobolewski (85. Mariusz Przybylski), Łukasz Madej - Szymon Skrzypczak.

Wyniki, terminarz i tabela grupy mistrzowskiej Ekstraklasy

Wyniki, terminarz i tabela grupy spadkowej Ekstraklasy

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem