Raków - Pogoń. "Portowcy" zagrają z przebudowaną obroną
Do tej pory trener piłkarzy Pogoni Szczecin Kosta Runjaic dokonywał zmian w składzie zgodne ze swoim pomysłem na grę. W Bełchatowie, przeciwko Rakowowi Częstochowa przemebluje blok obronny, ale zmiany wymusiło życie.
Szczecinianie w piątek po popołudniowym treningu na własnym boisku wsiedli do autokaru, którym wyjechali do Bełchatowa na mecz 26. kolejki ekstraklasy przeciwko Rakowowi. Będą mieli okazję do rewanżu za sensacyjną porażkę z zespołem spod Jasnej Góry u siebie 1-2, ale przede wszystkim okazję do przełamania tegorocznej niemocy.
Pogoń w 2020 roku gra bowiem słabo. W pierwszych trzech meczach ciułała punkty. Od dwóch kolejek jednak nie ugrała ani oczka (porażki z Górnikiem 1-3 i Jagiellonią 1-2). W efekcie Portowcy stracili pozycję w pierwszej trójce ligowej tabeli, spadając na piąte miejsce. Runjaic przekonuje, że to nie jest kryzys, ale jednocześnie poszukuje rozwiązań sytuacji rotując składem. W Zabrzu w wyjściowej jedenastce wystawił czterech innych graczy niż tydzień wcześniej w meczu z ŁKS. Trzy dni później na mecz z Jagiellonią dokonał pięciu zmian.
W najbliższą w niedzielę w Bełchatowie, przeciwko Rakowowi znowu zobaczymy zmienioną wyjściową jedenastkę "Portowców". Tym razem kilka rotacji wymusiło na Runjaicu życie. Pogoń ma przetrzebioną linię obrony. Przed meczem w Zabrzu kontuzji nabawił się lewy obrońca Ricardo Nunes. Po powrocie z Zabrza z kadry z powodu urazu wypadł niezawodny do tej pory Austriak Benedikt Zech. Natomiast w meczu przeciwko Jagiellonii czerwoną kartkę za faul na Marcinie Makuszewskim ujrzał drugi ze stoperów Konstantinos Triantafyllopoulos. Grek także nie wsiadł do autokaru jadącego do Bełchatowa.
W ten sposób Runjaicowi pozostała możliwość rotacji jedynie na pozycji prawego obrońcy, gdzie może wystawić Davida Steca lub Jakuba Bartkowskiego.
W środku zagrać będzie musiała para Igor Łasicki - Mariusz Malec, a na lewej stronie Hubert Matynia.
"Igor z Jagiellonią spisał się świetnie. Również Mariusz, który z powodu kontuzji nie grał siedem miesięcy, gdy wszedł na boisko zaprezentował się porządnie. To są rzeczy, które - mimo porażki - zadowalają mnie po tym meczu" - przyznał trener Pogoni.
Runjaic przyznał przy tym, że był to najlepszy mecz rozegrany przez jego drużynę. To może oznaczać, że w formacjach ofensywnych skład Pogoni będzie podobny do tego, jaki zagrał w poprzednim meczu i na szpicy ataku ponownie zagra Paweł Cibicki.
"Angielski tydzień rozpoczął się dla nas źle, bo od dwóch porażek, ale pozytywne jest to, że zaraz jest kolejny mecz, w którym możemy odwrócić sytuację. Do Bełchatowa jedziemy po trzy punkty. Pierwsza część meczu z Jagiellonią pokazała, że gramy lepiej. Był to nasz najlepszy mecz. Dlatego uważam, że jesteśmy w stanie wygrać z Rakowem. W poprzedniej rundzie zdobywaliśmy dużo punktów na wyjazdach. Chcemy to podtrzymać, bo kiedy jak nie teraz" - przyznał Malec.
Spotkanie Rakowa z Pogonią odbędzie się w Bełchatowie w niedzielę o godz. 12.30.