Raków Częstochowa - Warta Poznań 1-0 w meczu 11. kolejki Ekstraklasy
Raków Częstochowa rzutem na taśmę pokonał Wartę Poznań 1-0! Gospodarze zdobyli gola dającego zwycięstwo dopiero w doliczonym czasie gry. Vladislavs Gutkovskis pewne wykorzystał rzut karny.
Piłkarze Rakowa Częstochowa dzięki wygranej w meczu z Wartą Poznań mieli szansę, aby - przynajmniej chwilowo - znaleźć się na szczycie tabeli PKO Ekstraklasy. Starcie z beniaminkiem zdawał się być do tego idealną okazją.
Nie było więc zaskoczeniem, że gospodarze przeważali w pierwszej części gry, lecz zdecydowanie brakowało konkretów w poczynaniach piłkarzy Marka Papszuna. Warta czekała natomiast na kontry i jedną z nich niemal wykorzystał Jan Grzesik. Zawodnik ekipy gości przejął piłkę, dobrze złamał akcję do środka, lecz idealnym wślizgiem zatrzymał go Petr Schwarz.
Niewykorzystana okazja mogła zemścić się błyskawicznie. W 28. minucie Daniel Bartl zagrał piłkę w pole karne, a z najbliższej odległości do bramki wbił ją Oskar Zawada. Radość ekipy gospodarzy przerwał jednak sędzia. Po interwencji systemu VAR okazało się, że napastnik Rakowa znajdował się na pozycji spalonej.
Gospodarze przeważali i przed przerwą mieli jeszcze jedną dobrą okazję do objęcia prowadzenia. Ivi Lopez wykorzystał zawahanie defensorów Warty i wpadł w pole karne. Hiszpan znalazł się w sytuacji sam na sam i nie trafił do siatki. Mając na uwadze jego ostatnią dyspozycję, brak gola był sporym zaskoczeniem.
Brak zdecydowania ekipy gospodarzy na początku drugiej części gry spróbowali wykorzystać piłkarze Warty. Drużyna z Poznania lepiej prezentowała się na boisku, a Robert Ivanov był bliski zdobycia gola po intuicyjnym strzale z potwierdza. Defensor przyjezdnych przeniósł jednak piłkę ponad poprzeczką.
Raków nie dał się całkowicie zepchnąć do defensywy. W 60. minucie starcia gospodarze rozegrali składną akcję, po której Patryk Kun powinien umieścić piłkę w siatce. Zawodnik drużyny z Częstochowy minimalnie jednak chybił.
Na pierwszego gola w tym spotkaniu musieliśmy poczekać do doliczonego czasu gry. Mateusz Spychała powalił we własnym polu karnym Frana Tudora i sędzia wskazał na "jedenastkę". Do piłki podszedł Vladislavs Gutkovskis i pewnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce.
Zobacz więcej doniesień o Ekstraklasie
PA
Statystyki meczu
Więcej na ten temat
PKO Ekstraklasa 07.12.2024 | Raków Częstochowa | 2 - 2 | Motor Lublin | Relacja |
PKO Ekstraklasa 01.02.202517:30 | Cracovia | - | Raków Częstochowa |