Partner merytoryczny: Eleven Sports

Raków Częstochowa - Lech Poznań. To będzie ligowy hit!

Hitowy mecz PKO Ekstraklasy pod Jasną Górą. Raków, wreszcie na swoim stadionie, podejmuje Lecha Poznań. Częstochowianie liczą na wygraną i na zmniejszenie straty do lidera rozgrywek. Mają w tym pomóc transfery i powrót do gry po kontuzjach doświadczonych zawodników, z Tomasem Petraszkiem na czele.

Lech na właściwym torze - odc. 21 /INTERIA.TV/INTERIA.TV

Raków jeszcze w bieżących rozgrywkach nie zagrał spotkania na swoim stadionie przy Limanowskiego. W lidze póki co rozegrali ledwie cztery mecz, wszystkie na wyjeździe. Z kolei w europejskich pucharach gościnnie występowali na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej. Teraz wreszcie częstochowianie mogą grać na swoich śmieciach. Są w formie, co pokazał sparing rozegrany tydzień temu z węgierskim FC Fehervar wygrany przez drużynę trenera Papszuna aż 5-2. Jedną z bramek w tym meczu zdobył pozyskany latem młody portugalski napastnik Pedro Vieira.  

Sytuacja kadrowa Rakowa Częstochowa

Sytuacja kadrowa. Sztab szkoleniowy wicemistrza Polski przed starciem z liderem Ekstraklasy ma swoje problemy. Nie może wystąpić kilku zawodników. Pomocnik Ben Lederman przechodzi rehabilitację po kontuzji odniesionej w pucharowym meczu z FK Suduvą. Do treningów ma wrócić za miesiąc. Jeszcze dłużej potrwa przerwa Zorana Arsenicia. Po złamaniu ręki w innym pucharowym boju z Gentem musi jeszcze poczekać na powrót do treningów. Szacuje się, że będzie to za 6-7 tygodni. Z kolei za czerwona kartkę otrzymaną w spotkaniu z Wisłą Kraków pauzować musi grecki pomocnik Giannis Papanikolaou. Za to plus jest taki, że przed meczem z Lechem trener Marek Papszun może już skorzystać z usług takich graczy, jak Tomas Petraszek czy Igor Sapała. Szczególnie pewnie cieszy powrót tego pierwszego. Czeski wieżowiec nabawił się poważnej kontuzji jesienią rok temu. Z powodu urazu minął go tak udany dla częstochowian koniec poprzedniego sezonu, a przede wszystkim Euro, gdzie miał spore szanse żeby pojechać. Ostatni mecz w Ekstraklasie rozegrał w spotkaniu 8 kolejki poprzedniego sezonu ze Stalą Mielec. Było to 25 października 2020 roku.  

Co mówią przed meczem? - To specyficzne spotkanie, bo wracamy do Częstochowy, do swojego domu. Nie graliśmy tutaj z kibicami 2 lata i czekamy na ten mecz. W reprezentacyjnej przerwie solidnie popracowaliśmy. Mogli się adoptować nowi zawodnicy, którzy do nas dołączyli w letnim okienku transferowym. To był dobry czas dla nich. Zwiększa się rywalizacja i zdaje się, że nasze problemy się kończą. Czekamy na mecz z Lechem. To prestiżowe spotkanie, bo wiadomo, że poznaniacy mają silną kadrę i spore aspiracje - podkreśla trener Papszun.

Raków Częstochowa - Lech Poznań. Mecz na szczycie

Szkoleniowiec Rakowa dodaje. - Liczę, że w tym niedzielnym pojedynku wzniesiemy się na jeszcze wyższy poziom. Za nami jedenaście meczów w tym sezonie i wszystkie przypomnę graliśmy na wyjeździe. Liczymy na doping, liczymy na naszych kibiców, tak żeby było to naszym atutem - zaznacza szkoleniowiec wicemistrza Polski. Częstochowianie w czterech spotkaniach Ekstraklasy zdobyli 7 punktów. Mają jeszcze jednak w zanadrzu dwie zaległe gry. Na stratę punktów nie mogą sobie jednak pozwolić, bo "Kolejorz" w tych pierwszych kolejkach zgromadził aż 14 "oczek". Początek meczu przy ulicy Limanowskiego w niedzielę o godzinie 17.30. Arbitrem spotkania jest Szymon Marciniak.

Nasz typ: 1.

Raków - Lech Poznań. Gdzie oglądać?

Lech Poznań zagra z Rakowem Częstochowa na jego stadionie w niedzielę o godz. 17.30. Transmisja w Canal+.

Raków Częstochowa w meczu z Lechem Poznań/Marian Zubrzycki/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem