Partner merytoryczny: Eleven Sports

Radomiak Radom ściga się z czasem, a Lech Poznań czeka. Czas mija o godz. 16

Niewiele czasu ma już Radomiak Radom na znalezienie zastępczego stadionu na rozegranie na nim meczu 1/8 finału Pucharu Polski z Lechem Poznań. Jeżeli do godz. 16 nie znajdzie nowego obiektu z podgrzewaną murawą, mecz automatycznie zostanie przeniesiony do Poznania.

Ekstraklasa wznowiła swe rozgrywki już w styczniu i murawy grających w niej klubów już są podgrzewane. Pierwsza i niższe ligi jeszcze na start czekają, więc ich obiekty wciąż są zamarznięte. Z powodu ataku zimy rozgrywanie na nich meczów jest obecnie niemożliwe. Większość płyt przypomina lodowiska.

Zasada Pucharu Polski jest taka, że zespół wyżej notowany ten jeden, decydujący o awansie mecz rozgrywa na boisku ekipy z niższej ligi. W 1/8 finału trudno będzie dotrzymać tego warunku, choć PZPN się stara. Z tego powodu drużyny z niższych lig wyznaczone jako gospodarze dostały czas na znalezienie obiektów zastępczych do rozegrania meczów.

Już zmienił się gospodarz meczu Zagłębia Lubin z Chojniczanką - zamiast Chojnic będzie to Lubin, o czym informowaliśmy tutaj. Puszcza Niepołomice na mecz z Lechią Gdańsk znalazła Sosnowiec. Pytanie, czy zastępczy stadion zdoła znaleźć Radomiak Radom. Już wiadomo, że nie można spotkania Pucharu Polski rozegrać w Radomiu i w grę raczej nie wchodzi też Pruszków, gdyż nie ma tam do tej pory odpalonego ogrzewania. Radomiakowi zostaje mało opcji, np. stadion Legii w Warszawie.

- Chcemy dać klubowi szansę, by mógł zostac gospodarzem meczu. Dlatego czekamy na zastępczy stadion do godz. 16 w czwartek 4 lutego. Jeżeli Radomiak go nie znajdzie, z automatu przenosimy mecz do Poznania - mówi Łukasz Wachowski, dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN. Lech jest gotowy do przyjęcia u siebie tego spotkania.

Mecz Radomiaka Radom z Lechem Poznań - w czwartek 11 lutego.

Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie


Stadion Radomiaka Radom/JACEK PRONDZYNSKI / Newspix.pl /Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem