Partner merytoryczny: Eleven Sports

Puchar Polski. Miedź Legnica - Legia Warszawa 1-2 w ćwierćfinale

Legia Warszawa wyeliminowała Miedź Legnica, wygrywając na wyjeździe w ćwierćfinale Pucharu Polski 2-1. Wicemistrzowie Polski zaprezentowali się bardzo solidnie i zasłużyli na zwycięstwo, choć w niezwykle emocjonującej końcówce musieli drżeć w obawie o wynik.

Legia. Vuković: Przed starciami z Miedzią w Pucharze Polski i Lechem w PKO Ekstraklasie. Wideo/Legia Warszawa/INTERIA.TV

W końcu, po ponad dwóch miesiącach przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa, polskie drużyny powróciły do rywalizacji! Już na dobry początek czekał nas mecz o wielką stawkę, jaką był półfinał Pucharu Polski.

Legia - w której poczynaniach nie było widać długiej rozłąki z futbolem - od początku chciała wywiązać się z roli faworyta i ruszyła do ataku. Szybkie prowadzenie mógł dać wicemistrzom Polski Paweł Wszołek, uderzając mocno z ostrego kąta w polu karnym. Były golkiper "Wojskowych" Łukasz Załuska interweniował jednak bez zastrzeżeń.

Po przeciwległej stronie boiska dostępu do bramki Legii strzegł debiutujący Wojciech Muzyk, który nie miał nic do powiedzenia przy uderzeniu Jakuba Łukowskiego z rzutu wolnego. Miał jednak szczęście. Strzał zawodnika Miedzi, choć bliski perfekcji, wylądowało na spojeniu słupka z poprzeczką.

Odpowiedź Legii była natychmiastowa, a co najważniejsze skuteczna. W 17. minucie Walerian Gwilia popisał się pięknym uderzeniem sprzed pola karnego w górny róg bramki, dając przyjezdnym prowadzenie.

W dalszej fazie pierwszej odsłony Legia nie forsowała tempa, choć starała się podwyższyć wynik. Szczęścia kolejnym strzałem z dystansu szukał Gwilia, ale tym razem zabrakło mu celności.

Także Miedź starała się atakować. Podopieczni trenera Dominik Nowaka przeprowadzili kilka naprawdę ładnych dla oka akcji, wymieniając podania na jeden-dwa kontakty, lecz nie udało się ich zwieńczyć celnym strzałem. W ostatnich sekundach przed przerwą Gwilia trafił jeszcze słupek, choć miał przed sobą niemal pustą bramkę.

Legia Warszawa. Paweł Wszołek: Każdy wygląda bardzo dobrze fizycznie. Wideo/Legia.com

Gruzin przestrzelił jeszcze raz kilka minut po zmianie stron. Na jego szczęście wcześniej do siatki trafił już Mateusz Cholewiak, dobijając strzał w słupek Jose Kante, dzięki czemu Legia mogła cieszyć się komfortowym, dwubramkowym prowadzeniem.

Dominacja "Wojkowych" była niepodważalna. Aleksandar Vuković mógł być zadowolony z postawy swoich podopiecznych, którzy nie pozostawiali wątpliwości, kto jest lepszy. Boiskowy spokój w ekipie przyjezdnych zachwiała jednak czerwona kartka dla Igora Lewczuka w końcówce spotkania.

Miedź zdążyła wykorzystać grę w przewadze. Bramkę na 1-2, dającą nadzieję na remis, strzelił Paweł Zieliński, a Legia mogła się przekonać, że 2-0 to jednak niebezpieczny wynik. Na kolejne trafienie piłkarzom pierwszoligowca zabrakło już jednak czasu. Legia zwyciężyła 2-1 i zameldowała się w półfinale Pucharu Polski.

Wcześniej do najlepszej czwórki awansowały Cracovia i Lechia Gdańsk, a ostatniego półfinalistę wyłoni środowe spotkanie Stal Mielec - Lech Poznań.

TB

Ćwierćfinał Pucharu Polski: Miedź Legnica - Legia Warszawa 1-2 (0-1)

Bramki: 0-1 Walerian Gwilia (17.), 0-2 Mateusz Cholewiak (49.), 1-2 Paweł Zieliński (88.)

Żółte kartki - Miedź Legnica: Marquitos, Josip Szoljić

Czerwona kartka - Legia Warszawa: Igor Lewczuk (80.)

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)

Mecz bez udziału publiczności

Walerian Gwilia (pierwszy plan) strzelił pierwszego gola dla Legii/ Maciej Kulczyński /PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem