Partner merytoryczny: Eleven Sports

​Puchar Polski. Kto czwarty w półfinale - faworyt czy pierwszoligowiec?

Do trzech razy sztuka? Już po raz trzeci w tym sezonie zespół z Podkarpacia będzie próbował wyrzucić z Pucharu Polski Lecha Poznań - tym razem szansę tę otrzyma Stal Mielec.

Bundesliga. Borussia Dortmund - Bayern Monachium 0-1 - skrót (ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS). WIDEO/Eleven Sports

Stal, trzecia drużyna pierwszej ligi, jest zdecydowanie mocniejsza od rywali Lecha w poprzednich dwóch rundach: Resovii Rzeszów i Stali Stalowa Wola. Tyle że forma mielczan, podobnie zresztą jak i Lecha, jest jedną wielką niewiadomą.

- Wszyscy czekaliśmy na ten dzień, jesteśmy już głodni gry. To jednak niewiadoma, jak zespół będzie wyglądał kondycyjnie, czy wytrzyma fizycznie, czy będą kontuzje - mówi trener Stali Dariusz Marzec. - Po zimowych przygotowaniach zespół wyglądał dobrze, poza tą jedną wpadką z Termalicą. Jak jest teraz, nie umiem odpowiedzieć - dodaje.

Podobnie zresztą wypowiada się obrońca Lecha Wołodymyr Kostewycz. - Przed przerwą byliśmy w dobrej formie, teraz nie graliśmy nawet żadnego sparingu. A gierka wewnętrzna nie pokaże dyspozycji. Na treningach wszystko wygląda jednak dobrze, czas pokazać na boisku - twierdzi piłkarz z Ukrainy. - A ja jestem optymistą, bo zespół z dnia na dzień wygląda lepiej. Mamy jeden cel: jedziemy do Mielca po zwycięstwo - zapowiadał przed wyjazdem trener "Kolejorza" Dariusz Żuraw.

Oba zespoły miały też utrudnione przygotowania - swoje ostatnie spotkania rozegrały 2,5 miesiąca temu, zresztą cały dorobek Stali to zaledwie dwa ligowe mecze. Na dodatek brak możliwości gry sparingów też ograniczył "szpiegowanie" rywala. - Mieliśmy człowieka na ostatnim ligowym spotkaniu Stali z Termalica w marcu, posiadamy materiały wideo. Wszyscy jesteśmy w tym samym punkcie, trzeba korzystać z wcześniej zebranych materiałów - twierdzi Żuraw.

Bundesliga. Czy powinien być karny za faul na Lewandowskim? (ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS). WIDEO/Eleven Sports

Mecz zostanie rozegrany bez obecności kibiców - takich spotkań w ostatnich latach Lech już kilka rozegrał - tak w europejskich pucharach, jak i w Ekstraklasie oraz Pucharze Polski. W tym sezonie - przeciwko Śląskowi Wrocław na wyjeździe. 

- Nic przyjemnego, ale dobrze też wiemy, że kibice szybko na stadiony nie wrócą. A już przynajmniej w dużej ilości. Im szybciej zaadoptujemy się do tych warunków, tym lepiej - ocenia Żuraw. - Na swoim stadionie przy kibicach gra się znacznie lepiej, na pewno by nas nieśli w grze. Ich wsparcie pozytywnie działało na zespół. Teraz kibiców nie będziemy mieli, ale musimy się przyzwyczaić do tej sytuacji i mieć z tyłu głowy to, że na pewno nas oglądają i czekają, aby wszystko się powiodło - uważa trener Stali Dariusz Marzec.

W ekipie pierwszoligowca nie ma żadnych urazów bądź wykluczeń, w Lechu zabraknie Roberta Gumnego, a także prawdopodobnie Thomasa Rogne.

Początek spotkania w środę o godz. 20.10. Zwycięzca awansuje do półfinału Pucharu Polski, w którym są już zespoły Cracovii, Lechii Gdańsk i Legii Warszawa.

Andrzej Grupa

Wołodymyr Kostewycz/Piotr Matusewicz/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem