Puchar Polski. Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 3-1 w 1. rundzie
W 1. rundzie Pucharu Polski Górnik Zabrze pokonał Jagiellonię Białystok 3-1. Dla gospodarzy był to pierwszy oficjalny mecz bez Igora Angulo. Ich triumf mógł być bardziej okazały, ale arbiter nie uznał dwóch zdobytych przez nich bramek.
Sezon zasadniczy
29.09.2018
16:00
Już w I rundzie Pucharu Polski los skojarzył przedstawicieli PKO Ekstraklasy. Górnik Zabrze zmierzył się z Jagiellonią Białystok. Faworytem spotkania byli gospodarze, którzy atut własnego stadionu potrafią wykorzystać doskonale.
W zakończonym niedawno sezonie ligowe potyczki między tymi zespołami kończyły się bezkompromisowo. W Białymstoku gospodarze wygrali 3-1. 1. W rewanżu na Górnym Śląsku ulegli zabrzanom 0-3.
Dwie bramki w tym ostatnim meczu zdobył dla zwycięzców Igor Angulo, który tego lata z Górnikiem się pożegnał. Pytanie brzmiało: jak podopieczni Marcina Brosza poradzą sobie po raz pierwszy bez swego snajpera wyborowego?
Obie strony rozpoczęły spotkanie agresywnie. Szczególnie twardo w środku pola poczynał sobie pomocnik Górnika, Alasana Manneh. Na żółtą kartkę już w 3. minucie zapracował jednak stoper gości, Bogdan Tiru.
Jeszcze przed upływem kwadransa piłka znalazła się w bramce "Jagi". Arbiter słusznie gola nie uznał. Na pozycji spalonej znajdował się strzelający Jesus Jimenez.
Chwilę potem było już jednak 1-0! Po nieco przypadkowej akcji w dogodnej sytuacji znalazł się debiutujący w zabrzańskiej jedenastce Bartosz Nowak. Podciął sprytnie piłkę z narożnika pola bramkowego i 16-letni Xavier Dziekoński okazał się bezradny.
Już pierwszy celny strzał białostoczan w światło bramki mógł przynieść wyrównanie. Uderzenie Jakova Puljicia tuż przed linią bramkową zatrzymał jednak Gryszkiewicz, a po dobitce piłka poszybowała nad poprzeczką.
Ten sam zawodnik w kolejnej akcji okazał się już niezawodny. Po znakomitym podaniu Tarasa Romanczuka znalazł się w sytuacji sam na sam z Martinem Chudym i skierował piłkę do siatki nad nim.
Po zmianie stron do zdecydowanego natarcia ruszyła Jagiellonia. W 56. minucie gola strzelili jednak zabrzanie. Tyle że znów sędzia trafienie anulował. Tym razem uderzający głową Gryszkiewicz zdzielił łokciem w kark Martina Pospiszila.
Gospodarze nie poczuli się zdeprymowani tym incydentem. Raptem na przestrzeni pięciu minut zdobyli dwie kolejne bramki. Najpierw Jesus Jimenez wykorzystał sytuację sam na sam z Dziekońskim, a niebawem centrę z rzutu rożnego strzałem głową sfinalizował kapitan Paweł Bochniewicz.
Na dwadzieścia minut przed końcem spotkania Bogdan Zając - debiutujący w roli trenera "Jagi" - zdecydował się na potrójną zmianę. Na murawie pojawili się Błażej Augustyn, Mateusz Wyjadłowski i Juan Camara. Obraz gry nie uległ jednak diametralnej zmianie. Nadal stroną przeważającą był Górnik i dowiózł dwubramkowe prowadzenie do końcowego gwizdka. To oznaczało awans zabrzan do 1/16 finału Pucharu Polski!
Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 3-1 (2-0)
Bramki: 1-0 Nowak (15.), 1-1 Puljić (33.), 2-1 Jimenez (61.), 3-1 Bochniewicz (66.)
Żółte kartki: Manneh, Wiśniewski - Tiru, Arsenić.
Sędziował Wojciech Myć (Lublin). Widzów: 4568.
UKi