Partner merytoryczny: Eleven Sports

Puchar Polski. Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 3-1 w 1. rundzie

W 1. rundzie Pucharu Polski Górnik Zabrze pokonał Jagiellonię Białystok 3-1. Dla gospodarzy był to pierwszy oficjalny mecz bez Igora Angulo. Ich triumf mógł być bardziej okazały, ale arbiter nie uznał dwóch zdobytych przez nich bramek.

Puchar Polski. Górnik Zabrze – Jagiellonia 3-1 w I rundzie. Skrót meczu/INTERIA.TV/INTERIA.TV

Już w I  rundzie Pucharu Polski los skojarzył przedstawicieli PKO Ekstraklasy. Górnik Zabrze zmierzył się z Jagiellonią Białystok. Faworytem spotkania byli gospodarze, którzy atut własnego stadionu potrafią wykorzystać doskonale.

W zakończonym niedawno sezonie ligowe potyczki między tymi zespołami kończyły się bezkompromisowo. W Białymstoku gospodarze wygrali 3-1. 1. W rewanżu na Górnym Śląsku ulegli zabrzanom 0-3. 

Dwie bramki w tym ostatnim meczu zdobył dla zwycięzców Igor Angulo, który tego lata z Górnikiem się pożegnał. Pytanie brzmiało: jak podopieczni Marcina Brosza poradzą sobie po raz pierwszy bez swego snajpera wyborowego?  

Obie strony rozpoczęły spotkanie agresywnie. Szczególnie twardo w środku pola poczynał sobie pomocnik Górnika, Alasana Manneh. Na żółtą kartkę już w 3. minucie zapracował jednak stoper gości, Bogdan Tiru. 

Jeszcze przed upływem kwadransa piłka znalazła się w bramce "Jagi". Arbiter słusznie gola nie uznał. Na pozycji spalonej znajdował się strzelający Jesus Jimenez. 

Chwilę potem było już jednak 1-0! Po nieco przypadkowej akcji w dogodnej sytuacji znalazł się debiutujący w zabrzańskiej jedenastce Bartosz Nowak. Podciął sprytnie piłkę z narożnika pola bramkowego i 16-letni Xavier Dziekoński okazał się bezradny.

Już pierwszy celny strzał białostoczan w światło bramki mógł przynieść wyrównanie. Uderzenie Jakova Puljicia tuż przed linią bramkową zatrzymał jednak Gryszkiewicz, a po dobitce piłka poszybowała nad poprzeczką.

Ten sam zawodnik w kolejnej akcji okazał się już niezawodny. Po znakomitym podaniu Tarasa Romanczuka znalazł się w sytuacji sam na sam z Martinem Chudym i skierował piłkę do siatki nad nim.

Piękna prezenterka zrobi furorę wśród kibiców Premier League? Wideo/INTERIA.TV

Po zmianie stron do zdecydowanego natarcia ruszyła Jagiellonia. W 56. minucie gola strzelili jednak zabrzanie. Tyle że znów sędzia trafienie anulował. Tym razem uderzający głową Gryszkiewicz zdzielił łokciem w kark Martina Pospiszila.   

Gospodarze nie poczuli się zdeprymowani tym incydentem. Raptem na przestrzeni pięciu minut zdobyli dwie kolejne bramki. Najpierw Jesus Jimenez wykorzystał sytuację sam na sam z Dziekońskim, a niebawem centrę z rzutu rożnego strzałem głową sfinalizował kapitan Paweł Bochniewicz.   

Na dwadzieścia minut przed końcem spotkania Bogdan Zając - debiutujący w roli trenera "Jagi" - zdecydował się na potrójną zmianę. Na murawie pojawili się Błażej Augustyn, Mateusz Wyjadłowski i Juan Camara. Obraz gry nie uległ jednak diametralnej zmianie. Nadal stroną przeważającą był Górnik i dowiózł dwubramkowe prowadzenie do końcowego gwizdka. To oznaczało awans zabrzan do 1/16 finału Pucharu Polski!

Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 3-1 (2-0)

Bramki: 1-0 Nowak (15.), 1-1 Puljić (33.), 2-1 Jimenez (61.), 3-1 Bochniewicz (66.)

Żółte kartki: Manneh, Wiśniewski - Tiru, Arsenić.

Sędziował Wojciech Myć (Lublin). Widzów: 4568. 

UKi

Statystyki meczu

Posiadanie piłki
0%
0%
Strzały
0
0
Strzały celne
0
0
Strzały niecelne
0
0
Strzały zablokowane
0
0
Ataki
0
0
Jakov Puljić (z lewej) kontra Alasana Manneh/Kamil Swirydowicz/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem