Partner merytoryczny: Eleven Sports

Probierz zirytowany zachowaniem anonimowego wiślaka

Trener Jagiellonii Białystok był wyraźnie zdenerwowany słowami jednego z zawodników Wisły, który w wywiadzie dla „Gazety Krakowskiej” anonimowo zarzucił Probierzowi tchórzostwo. Dlatego odniósł się do sytuacji na Twitterze, a także w pomeczowym wywiadzie.

Michał Probierz po meczu Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2-2 (1-0)
Michał Probierz po meczu Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2-2 (1-0)/Artur Reszko/PAP

Na kilka dni przed spotkaniem Jagiellonii Białystok z Wisłą Kraków, jeden z byłych podopiecznych Michała Probierza z szatni krakowian stwierdził, że trener nie potrafił poradzić sobie z kryzysem w Wiśle i uciekł z klubu. Dodał również, że szkoleniowiec opowiada w mediach bzdury o nieposłusznych zawodnikach, twierdząc, że ci wykonywali wszystkie polecenia Probierza, łącznie z tymi, które im się nie podobały.

43-letni trener odniósł się do wypowiedzi zawodnika za pośrednictwem swojego Twittera, a potem powtórzył to również w wywiadzie pomeczowym dla Canal+ Sport.

- Ja nie podpisuję się jako John tylko Michał Probierz - ripostował w swoim stylu szkoleniowiec.

Trener dodał, że nie miałby żadnych pretensji, gdyby zawodnik niepochlebnie ocenił go, ale musiałby zrobić to pod nazwiskiem.

- Powiedziałby nawet Probierz ch...., to bym zrozumiał, byle pod nazwiskiem. Jeśli uczynił to anonimowo, to znaczy, że brakuje mu jaj - zakończył szkoleniowiec białostoczan. 

We wspomnianej już pomeczowej rozmówce, Probierz dyplomatycznie nie komentował pytania, o to czy każdy z wiślaków podał mu po meczu rękę.  

Kamil Kania

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem