Partner merytoryczny: Eleven Sports

Prezes Widzewa: Są dwa warunki, by kibice ŁKS weszli na derby Łodzi

Ostatni raz fani obu drużyn obejrzeli derby Łodzi z trybun w 2009 roku. Mateusz Dróżdż, prezes Widzewa, chce, by na październikowy mecz weszli także kibice ŁKS. – Zrobię wszystko, by byli na tym spotkaniu – zapewnia.

I Liga. ŁKS Łódź - Widzew Łódź 2-2. Wszystkie bramki (POLSAT SPORT). Wideo/Polsat Sport/Polsat Sport

Andrzej Klemba, Interia: Derby Łodzi zostaną rozegrane z kibicami ŁKS i Widzewa? Mecz z GKS Katowice miał być testem. Zdał go Widzew?

Mateusz Dróżdż, prezes Widzewa: Spotkanie z GKS w wielu aspektach, na które uwagę zwracają policja czy delegat PZPN, wypadł bardzo dobrze. Byli nawet zaskoczeni, jak to spotkanie przebiegało i jak sobie organizacyjnie poradziliśmy. Są oczywiście niedociągnięcie, ale już niewielkie. Ocena ogólna tego spotkania wpisana do protokołu była wzorowa. Mało tego, materiały z tego meczu mają być wykorzystywane do szkoleń, jak zabezpieczać imprezy masowe. To był mecz podwyższonego ryzyka, który rzeczywiście stanowił dla nas test przed zbliżającymi się derbami Łodzi.

Mateusz Dróżdż/Piotr Dziurman/Newspix

Czyli szanse, że kibice ŁKS wejdą na Widzew wzrosły?

- Rozmawiałem z policją, która przedstawiła nam warunki wpuszczenia na derby Łodzi fanów rywala. Przede wszystkim chodzi o zorganizowanie bezpiecznego transportu, bo nie ma mowy, by odbył się pochód przez Łódź. Najlepiej chyba, gdyby przyjechali pociągiem, bo łatwo zapanować nad grupą. Druga sprawa to kwestia flag z jakimi przyjadą. Musimy mieć możliwość ich sprawdzenia. Jeśli te warunki zostaną zaakceptowane przez drugą stronę, to derby odbędą się prawdopodobnie z kibicami gości.

Spotkanie z GKS rzeczywiście przebiegło dość spokojnie. Jakie działania wprowadziliście?

- Mam doświadczenie w organizowaniu imprez masowych. Przed meczem z GKS zdawaliśmy sobie sprawę z zagrożeń i zrobiliśmy pewne zmiany, by zwiększyć poczucie bezpieczeństwa. Pierwszy raz z obydwu stron sektora kibica był utworzony bufor. Wcześniej z lewej strony go nie było. Było też dodatkowe przeszukiwanie kibiców GKS, łącznie z użyciem wykrywacza metali. Osobiście przyglądałem się też treściom flag, jakie chcą wnieść kibice z Katowic. Wszystkie ręce były na pokładzie, żeby mecz był bezpieczny. Wydaje mi się, że jesteśmy w stanie to samo zrobić podczas derbów Łodzi.

Oczywiście, można pójść na łatwiznę i powiedzieć, że sektor jest w remoncie albo nie wpuszczamy, bo tak będzie prościej. Nie do końca o to w piłce chodzi. Wiem, że mecze podwyższonego ryzyka to duże wyzwanie dla nas, ale także dla policji w kwestii zabezpieczenia, ale wierzę, że cywilizacja postępuje i musi dojść do meczu z udziałem kibiców Widzewa i ŁKS. Zdaję sobie sprawę, jakie zagrożenia niosą derby Łodzi i nie wiem, czy wszystkim da się sprostać. Jestem jednak przekonany, że powinniśmy zmierzyć się z takim wyzwaniem. Dlatego chciałbym bardzo, by fani ŁKS weszli na mecz.

~ Mateusz Dróżdż, prezes Widzewa


Mecz z ŁKS będzie chyba spotkaniem podwójnie podwyższonego ryzyka w porównaniu do pojedynku z GKS Katowice.

- W pewnym sensie mieliśmy na trybunach derby Śląska. Z Widzewem siedział Ruch Chorzów, a z GKS Górnik Zabrze. Klub w Polsce, który ma przepracowane, jak zapewnić bezpieczeństwo i ma do tego odpowiednich ludzi, jest w stanie przyjąć każdą drużynę. Są oczywiście sytuacje, w których jest to utrudnione. My zrobimy wszystko co w naszej mocy, by wszystkich kibiców przyjmować i jesteśmy gotowi na mecze podwyższonego ryzyka. Od kibiców i ich zachowania zależy, by w kolejnym sezonie było to oczywiste, że mecz odbędzie się z fanami obu zespołów.

Dlaczego tak panu zależy, by ŁKS też był na derbach? Mogliście wymyśleć jakiś pretekst i mieć spokój.

- Jako prezes Widzewa postawiłem sobie taki mały cel, by na każdy mecz przy al. Piłsudskiego mogli wchodzić kibice gości, w szczególności też fani ŁKS. Jeśli sympatycy rywali są na stadionie, to spotkanie ma odpowiednią oprawę. Oczywiście, można pójść na łatwiznę i powiedzieć, że sektor jest w remoncie albo nie wpuszczamy, bo tak będzie prościej. Nie do końca o to w piłce chodzi. Wiem, że mecze podwyższonego ryzyka to duże wyzwanie dla nas, ale także dla policji w kwestii zabezpieczenia, ale wierzę, że cywilizacja postępuje i musi dojść do meczu z udziałem kibiców Widzewa i ŁKS. Zdaję sobie sprawę, jakie zagrożenia niosą derby Łodzi i nie wiem, czy wszystkim da się sprostać. Jestem jednak przekonany, że powinniśmy zmierzyć się z takim wyzwaniem. Dlatego chciałbym bardzo, by fani ŁKS weszli na mecz. Zdaję sobie sprawę, że środowisko kibiców jest specyficzne i nie lubią stawania warunków, ale czas najwyższy, by fani obu drużyn zasiedli na trybunach. Liczę też na to, że wiosną derby na ŁKS też odbędą się z fanami Widzewa na stadionie. Na razie prezes Tomasz Salski tego mi nie obiecał, ale jesteśmy w kontakcie. Nie uciekał od odpowiedzi, ale teraz najważniejsze są najbliższe derby na naszym obiekcie.

Rozmawiał Andrzej Klemba

Derby Łodzi: Widzew - ŁKS/Wiktor Komorowski/Widzew/materiały prasowe
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem