Partner merytoryczny: Eleven Sports

Prezes Górnika o sytuacji Marcina Brosza

Szkoleniowiec jedenastki z Zabrza Marcin Brosz jest, obok Marka Papszuna z Rakowa, tym trenerem, który najdłużej pracuje w jednym klubie. W przeciwieństwie jednak do częstochowian, "górnicy" w ostatnim czasie dołują. Zmian na ławce trenerskiej w Zabrzu na pewno jednak nie będzie.

Cracovia. Trener Michał Probierz przed Wielkimi Derbami Krakowa. Wideo/INTERIA.TV/INTERIA.TV

W 12 wiosennych ligowych meczach Górnik zdobył zaledwie 10 punktów. Tylko Stal Mielec jest pod tym względem gorsza, bo ma na koncie 8 "oczek", ale o jedno spotkanie rozegrane mniej. Ostatnie porażki w lidze zabrzan wzbudziły spekulacje, co do przyszłości trenera Marcina Brosza. Zaczęto nawet spekulować, że do Górnika może trafić ktoś z byłych selekcjonerów, Adam Nawałka czy Jerzy Brzęczek. Takie ewentualne scenariusze można włożyć jednak między bajki. Mówi o tym prezes Dariusz Czernik.

- Górnik nie prowadzi na obecną chwilę żadnych rozmów z jakimkolwiek szkoleniowcem. Mogę też zdementować plotki, że były czy są prowadzone jakiekolwiek rozmowy w tym temacie. Nie są i nie były prowadzone. Teraz skupiamy się na tym, żeby dokończyć sezon. Myślimy i pracujemy już jednak nad tym, co będzie w nowych rozgrywkach - przecina wszelkie spekulacje i dywagacje sternik górniczego klubu.

W Górniku dalej będą chcieli kontynuować współpracę z trenerem Broszem, która trwa od początku czerwca 2016 roku. - Jest chęć współpracy z trenerem Broszem dalej. Gdyby tak nie było, to na logikę z kimś byśmy już prowadzili jakieś rozmowy, ale oficjalnie powtórzę, nie były i nie są z nikim prowadzone. Jest za to wola kontynuacji pracy trenera Brosza w Górniku - mówi nam prezes Czernik.

Co zrozumiałe jednak, ostatnie słabe wyniki i kolejne przegrane nikogo w Zabrzu nie cieszą. Po 26 kolejkach "Górnicy" są na zaledwie 10 pozycji.

- To nie jest tak, że tacy rywale jak Piast czy Pogoń nas dominują. Pogoń, która wciąż teoretycznie ma szansę na mistrzostwo Polski, z nami oddała jeden celny strzał. Zawsze jest to legendarne, że czegoś brakuje. Trzeba się na pewno uderzyć w pierś, pracować i grać dalej. W czterech meczach do końca rozgrywek można zdobyć 12 punktów. Będzie trudno to zrealizować, ale sezon chcemy skończyć  z poczuciem solidnie wykonanej roboty - zaznacza prezes Czernik. 

W sobotę Górnik gra u siebie z Wisłą Płock, która podobnie jak zabrzanie w 2021 r. zdobyła ledwie 10 punktów. To szansa na przełamanie złej passy i ewentualny awans w ligowej tabeli, gdzie na koniec sezonu "Górnicy" chcą być w czołowej ósemce.   

Michał Zichlarz

Trener Górnika Zabrze Marcin Brosz/Andrzej Grygiel/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem