Pomocnik Górnika: Nasza pewność siebie wrosła
W najciekawszym spotkaniu 19. kolejki Ekstraklasy lider rozgrywek Lech Poznań na zakończenie pierwszej części sezonu podejmuje u siebie Górnika Zabrze. Jeszcze kilka tygodni temu zdecydowanym faworytem byłby "Kolejorz". Teraz już tak nie jest, bo w ostatnim czasie to zabrzanie są najlepiej punktującą drużyną w lidze.
W pięciu ostatnich meczach od ostatniej reprezentacyjnej przerwy w listopadzie, drużyna prowadzona przez Jana Urbana zdobyła aż 13 punktów. Nikt w Ekstraklasie nie ma tak dobrego bilansu. W tym czasie 14-krotny mistrz Polski pokonał m.in. Legię Warszawa czy Raków Częstochowa w środę na jego terenie 2-1. Dla wicemistrza Polski była to pierwsza porażka u siebie w bieżących rozgrywkach. "Górnicy" chcą teraz zdobyć twierdzę Poznań, gdzie w tym sezonie też jeszcze nikt nie wygrał.
Sytuacja kadrowa
Trener Urban miał spore kłopoty przed starciem z Rakowem w środku tygodnia, bo za kartki pauzowali tacy liderzy, jak Lukas Podolski, Adrian Gryszkiewicz, Rafał Janicki, a grać z powodu choroby nie mógł też lider pomocy Alasana Manneh. Szkoleniowiec Górnika z konieczności zrobił rewolucję w składzie, bo jeszcze w bramce Grzegorza Sandomierskiego, do którego w ostatnim czasie było trochę pretensji, zastąpił Daniel Bielica. Z kolei w obronie z powodzeniem dawali sobie radę młodzi zawodnicy, 19-letni Jakub Szymański oraz Dariusz Pawłowski. Pokazał się też grający mało albo wcale Mateusz Cholewiak, którego trafienie w końcówce dało wygraną w Częstochowie.
Na dziś Jan Urban ma więc kłopot bogactwa. W bramce raczej zostanie Bielica, który z Rakowem zagrał więcej niż poprawnie. W tyłach wracający Gryszkiewicz i Janicki są pewniakami, jak "Poldi" z przodu. W ostatnim meczu w tym roku w Poznaniu z Lechem Górnik nie ma nic do stracenia i jak mówił niedawno Gryszkiewicz, jadą tam po wygraną.
Co mówią o meczu?
Dla górniczej jedenastki dzisiejsze popołudniowe spotkanie jest trzecim w przeciągu praktycznie tygodnia. W poprzednią niedzielę zremisowali przecież u siebie 2-2 z Pogonią Szczecin, potem w środę pokonali Raków Częstochowa 2-1. Obaw o formę fizyczną zabrzanie nie mają.
- Chłopaki profesjonalnie podchodzą do swojej pracy, mamy dobry zespół fizjoterapeutów. Jeśli chodzi o dyspozycję fizyczną, to w Poznaniu na pewno z naszej strony nie będzie problemu - podkreśla Bielica, który w środę zagrał w Ekstraklasie po roku przerwy.
- W zespole panuje pełne skupienie. Został nam do rozegrania ostatni mecz w tym roku. Jesteśmy na fali, chcemy to podtrzymać i liczymy na to, że z Poznania wrócimy z trzema punktami. Nastawiamy się tam na walkę i jedziemy z chęcią odniesienia kolejnego zwycięstwa - podkreśla Cholewiak. Doświadczony piłkarz dodaje. - Można powiedzieć, że szkoda, że dla nas ta liga się już kończy, bo idzie nam, są zwycięstwa i ta nasza pewność siebie mocno wzrosła - mówi 31-letni zawodnik, który w środę strzelił pierwszego gola w Ekstraklasie od 1,5 roku, kiedy trafił dla Legii Warszawa. Początek meczu Lech Poznań - Górnik Zabrze w niedzielę o godzinie 15.00. Sędzią spotkania jest Jarosław Przybył z Kluczborka.
Nasz typ: X.
Michał Zichlarz