Partner merytoryczny: Eleven Sports

Polski klub rozważał samodzielne transmitowanie swoich meczów. Na razie nic z tego

Zgodnie z zasadami przyjętymi przez UEFA, kwalifikacje europejskich pucharów nie wliczają się do pakietów medialnych, które wykupują poszczególne telewizje. Oznacza to, że na tym etapie każdy klub sam dysponuje prawami transmisyjnymi. Może je wykorzystać we własnym zakresie, oddać w zarządzanie pośrednikom lub odsprzedać stacjom telewizyjnym.

Strefa Euro 12:00. "Sędziowie mają różne gwizdki". Eksperci odsłaniają kulisy arbitrów piłkarskich. Wideo/Ipla/IPLA

W przypadku polskich drużyn najczęściej stosowany jest ten ostatni wariant. Kluby dogadują się z telewizjami, które pokazują ich europejskie zmagania. Tutaj jednak ważne zastrzeżenie - prawa telewizyjne przysługują jedynie gospodarzowi danego spotkania. W przypadku spotkań na wyjeździe albo kluby dogadują się między sobą, albo telewizje prowadzą międzynarodowe negocjacje.

Pogoń Szczecin jest w takiej sytuacji po raz pierwszy od niepamiętnych czasów. Jako gospodarzowi meczu eliminacyjnego z chorwackim NK Osijek, Portowcom przysługują prawa medialne do tego wydarzenia. W klubie od maja trwały narady, co z tym fantem począć. Od początku bardzo mocno pod uwagę brana była możliwość przeprowadzenia własnej transmisji z meczu. - Oczywiście miałaby ona być na odpowiednim poziomie, przy współpracy z firmą realizującą takie produkcje. Chcieliśmy następnie udostępnić własną transmisję widzom w formule PPV. Opracowany przez nas model biznesowy tego rozwiązania i sam pomysł na transmisję zakładały, że może być to dla klubu dobre i ciekawe rozwiązanie - przyznaje w rozmowie z Interią rzecznik prasowy Pogoni, Krzysztof Ufland.

Europejskie mecze Portowców jednak w TVP

Jak słyszymy, projekt był na dość zaawansowanym etapie. Do klubu zgłosiła się jednak Telewizja Polska, która zaproponowała, że wykupi prawa do transmisji domowych meczów Portowców w europejskich pucharach. Publiczny nadawca nie ograniczył się jedynie do starcia w drugiej rundzie eliminacji, ale od razu zapewnił sobie możliwość pokazania - w przypadku awansu - również meczów trzeciej i czwartej rundy.

Oferta TVP była na tyle atrakcyjna, że klub postanowił wycofać się z samodzielnej realizacji transmisji. - Po pierwsze to telewizja sportowa o największym w Polsce zasięgu, dzięki której wiemy, że pucharowe mecze Pogoni obejrzą w telewizji setki tysięcy kibiców. To, zwłaszcza w czasach trwającej pandemii i wciąż niepełnej dostępności stadionów, bardzo ważne. Telewizja Polska to również gwarancja produkcji meczu w najwyższych dostępnych standardach. Mecz, poza główną anteną, będzie mógł być pokazany także w aplikacji Telewizji Polskiej, na jej stronie internetowej, co tylko ułatwi kibicom dostęp do transmisji bez dodatkowych opłat. Nie ma też co ukrywać, że TVP w rozmowach z klubem od początku było bardzo konkretne i po krótkich i prowadzonych w bardzo dobrej atmosferze negocjacjach klub otrzymał korzystną i satysfakcjonującą pod względem finansowym ofertę - tłumaczy Ufland.

Publiczny nadawca prowadzi teraz negocjacje z Chorwatami w sprawie pozyskania praw również do transmisji meczu wyjazdowego Portowców. Jeżeli zakończą się sukcesem, mecz będzie dostępny dla polskich kibiców.

Zobacz nasz codzienny program o Euro - Sprawdź!

Jak ustaliła Interia, możliwość przeprowadzenia transmisji meczu Pogoni z Osijekiem sondowali też właściciele skandynawskiej platformy ViaPlay, która w wakacje ma rozpocząć nadawanie w naszym kraju. Do klubu zgłaszali się też polscy i zagraniczni pośrednicy, którzy chcieli negocjować zakup praw transmisyjnych między innymi w imieniu Polsatu.

Jakub Żelepień
 

Piłkarze Pogoni Szczecin w meczu ligowym/JAKUB ZIEMIANIN/400mm.pl / NEWSPIX.PL/Newspix
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem