Partner merytoryczny: Eleven Sports

Pogoń Szczecin - Wdowczyk: Chcę wrócić, ale jeszcze nie teraz

Pogoń Szczecin przegrała już dwa z rzędu mecze na własnym stadionie, przez to zebrały się czarne chmury nad głową trenera Jana Kociana. Kibice "Portowców" na Facebooku zebrali społeczność, która opowiada się za powrotem Dariusza Wdowczyka.

Czarne chmury nad głową Jana Kociana.
Czarne chmury nad głową Jana Kociana./Marcin Bielecki/PAP

Dwa remisy, trzy porażki i dwunaste miejsce w tabeli ekstraklasy - tak wyglądają tegoroczne osiągnięcia Pogoni Szczecin. 

Słabe wyniki drużyny osłabiły pozycję trenera Jana Kociana. Zarządu klubu miał spotkać się ze sztabem szkoleniowym i piłkarzami, aby "jednoznacznie zdefiniować swoje oczekiwania".

- Sytuacja w jakiej się znaleźliśmy jest trudna, ale niespełnione są jeszcze warunki, by podjąć decyzję o zmianie trenera - napisał w liście otwartym do kibiców Jarosław Mroczek - prezes Pogoni.

Ci stracili już zaufanie do słowackiego szkoleniowca i domagają się powrotu Dariusza Wdowczyka, który pracował z "Portowcami" od marca 2013 do października 2014 roku. Fani założyli nawet facebookowy profil o nazwie "Szczecin prosi. Darku wróć".

-  Jest to dla mnie bardzo miła niespodzianka. Cieszy mnie, że doceniają to, co zrobiłem. Czasem tam nawet zaglądam - powiedział w rozmowie z x-news Wdowczyk. 

Jednocześnie zaznaczył, że nie prowadzi żadnych rozmów na temat powrotu i zaapelował o cierpliwość w stosunku do Kociana.

- To dobry fachowiec i wierzę, że ma takie umiejętności, które pozwolą wyjść zespołowi na prostą. Mam nadzieję, że kiedyś znowu zostanę trenerem Pogoni Szczecin, ale dziś potrzeba stabilności. Nie jestem zwolennikiem podejmowania decyzji w emocjach, zmiany trenerów co kilka miesięcy nie prowadzą do niczego dobrego - podkreślił Dariusz Wdowczyk i dodał, że "Pogoń ma zespół, który powinien grać w pierwszej ósemce".


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem