Partner merytoryczny: Eleven Sports

Pogoń Szczecin - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1-1 w meczu 24. kolejki Ekstraklasy

Piłkarze Pogoni Szczecin wykorzystali wpadkę Cracovii i wskoczyli na podium Ekstraklasy. "Portowcy" zremisowali u siebie z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza 1-1 (0-0) w meczu 24. kolejki. Jeden punkt dla beniaminka uratował w doliczonym czasie gry Wojciech Kędziora.

Wojciech Kędziora w meczu z Pogonią Szczecin
Wojciech Kędziora w meczu z Pogonią Szczecin/Fot. Marcin Bielecki/PAP

Po porażce Cracovii z Zagłębiem Lubin (1-2), Pogoń stanęła przed szansą, żeby wskoczyć na podium. Podopiecznym Czesława Michniewicza wystarczył remis, aby wyprzedzić "Pasy".

Gospodarze przeprowadzili składna akcję, która mogła zakończyć się golem, w 10. minucie. Wladimir Dwaliszwili podawał w kierunku Adama Gyurcso, ale w porę niebezpieczeństwo zażegnał Artiom Putiwcew. W odpowiedzi groźny strzał z 18 metrów oddał Patrik Misak. Piłka przeleciała tuż obok słupka.

W 17. minucie z lewego skrzydła dośrodkował Mateusz Lewandowski. "Główka" Miłosza Przybeckiego okazała się minimalnie niecelna. Chwile później przed znakomitą okazją stanął Wojciech Kędziora. Napastnik beniaminka Ekstraklasy strzelił głową z 6 metrów, ale prosto w ręce Jakuba Słowika.

Mecz mógł się podobać. Obie drużyny grały ofensywnie i raz po raz gorąco było pod obiema bramkami. W 25. minucie Krzysztof Pilarz na raty obronił soczyste uderzenie Rafała Murawskiego. Po drugiej stronie boiska Słowik pewnie złapał piłkę po strzale Martina Juhara. Na błąd golkipera "Portowców" czyhał Kędziora.

W 29. minucie Termalica miała najlepszą okazję ba zdobycie gola w pierwszej połowie. Błąd popełnił Jarosław Fojut, który źle obliczył lot piłki. Futbolówkę przejął Kędziora i zagrał w pole karne do pozostawionego bez opieki Misaka. Słowik uratował swój zespół przed stratą gola fantastyczną paradą. Kilka minut później Dwaliszwili spudłował z sześciu metrów.

W końcówce pierwszej części jeszcze "przycisnęła" Termalica. Misak do Biskupa, ale ofiarnym wślizgiem piłkę wybił Sebastian Rudol. Dobitka Słowaka była fatalna.

Pogoń Szczecin - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1-1. Galeria

Zobacz galerię
+2

Druga połowa rozpoczęła się znakomicie dla gospodarzy. W 50. minucie Dwaliszwili ładnie zagrał między nogami jednego z obrońców do Przybeckiego, który z prawej strony pola karnego strzelił po ziemi w kierunku drugiego słupka i piłka wpadła do siatki. Bramkarz Termaliki w tym wypadku mógł chyba zachować się lepiej.

Goście szybko chcieli odrobić straty, ale Słowik przeniósł piłkę nad poprzeczką po mocnym strzale Juhara z dystansu. Zawodnicy Piotr Mandrysza atakowali, a Pogoń nastawiła się na grę z kontry. W 69. minucie Słowik wypiąstkował piłkę po "główce" Misaka.

W 86. minucie Pogoń mogła postawić kropkę nad "i". Przybecki precyzyjnie dośrodkował z prawego skrzydła, a Murawski popisał się "szczupakiem". Pilarz jednak kapitalnie odbił piłkę do boku.

Zmarnowana sytuacja zemściła się w doliczonym czasie gry, kiedy to jeden punkt beniaminkowi uratował Wojciech Kędziora.

Mimo remisu Pogoń jest trzecią drużyną Ekstraklasy.

Po meczu powiedzieli:

Piotr Mandrysz (trener Termaliki Bruk-Bet Nieciecza): "Jak się strzela bramkę w ostatniej minucie, to trener powinien być zadowolony. Ja nie jestem. Żałuję, że do przerwy nie udało nam się zdobyć gola, bo ten mecz wyglądałby inaczej. Po stracie bramki przenieśliśmy ciężar gry na połowę rywali i efektem było wyrównanie. Jeszcze pod koniec Juhar mógł się lepiej zachować i mogliśmy to wygrać. Morale zespołu po takim meczu na pewno wzrośnie. Jest mi niezmiernie miło, że kibice pamiętają mnie i tak mnie przyjęli. Pogoń to jest mój klub. Nigdy tego nie ukrywałem. Bardzo dziękuję kibicom, za miłe przyjęcie".

Czesław Michniewicz (trener Pogoni Szczecin): "To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu. Przez długie momenty gry nie potrafiliśmy odebrać przeciwnikowi piłki. Druga połowa rozpoczęła się dla nas obiecująco po bramce Miłosza Przybeckiego. W jego przypadku było to bardzo dobre spotkanie. Wreszcie strzelił bramkę i przekonał siebie, że może to robić. Szukaliśmy drugiej bramki. Najlepszą sytuację miał Rafał Murawski, ale Krzysiek Pilarz popisał się doskonałą interwencją. W kluczowej sytuacji mieliśmy ośmiu zawodników w polu karnym, a mimo to rywale zdołali strzelić gola".

Pogoń Szczecin - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1-1 (0-0)

Bramki: 1-0 Miłosz Przybecki (50.), 1-1 Wojciech Kędziora (90.)

Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Mateusz Matras, Ricardo Nunes, Wladimer Dwaliszwili. Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Martin Juhar, Jakub Biskup, Dawid Sołdecki, Mateusz Kupczak.

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 6 348.

Pogoń Szczecin: Jakub Słowik - Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Jakub Czerwiński, Mateusz Lewandowski - Miłosz Przybecki (90. Michał Walski), Mateusz Matras, Rafał Murawski, Adam Gyursco (81. Marcin Listkowski), Ricardo Nunes - Wladimer Dwaliszwili (77. Łukasz Zwoliński).

Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Krzysztof Pilarz - Dalibor Pleva, Dawid Sołdecki, Artem Putiwcew, Dariusz Jarecki - Jakub Biskup (79. Dawid Plizga), Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak (72. Elvis Bratanovic), Patrik Misak (85. Wołodymyr Kowal), Martin Juhar - Wojciech Kędziora.
Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy


INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem