Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 1-0 w 4. kolejce PKO Ekstraklasy
Kosta Runjaić miło zapamięta swój setny mecz w roli trenera Pogoni Szczecin w PKO Ekstraklasie. W 4. kolejce jego podopieczni pokonali Śląsk Wrocław 1-0. Decydującego gola z rzutu karnego zdobył Michał Kucharczyk.
Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 1-0 (0-0)
Bramki: 1-0 Michał Kucharczyk (89. karny)
Żółte kartki - Pogoń Szczecin: Hubert Matynia, Damian Dąbrowski, Alexander Gorgon. Śląsk Wrocław: Mark Tamas, Maciej Pałaszewski, Matus Putnocky, Szymon Lewkot
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Widzów 1 821
Pogoń Szczecin: Dante Stipica - David Stec, Kostas Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Hubert Matynia - Damian Dąbrowski, Alexander Gorgon, Sebastian Kowalczyk (81. Kacper Smoliński), Maciej Żurawski (63. Adrian Benedyczak), Michał Kucharczyk - Paweł Cibicki (63. Kamil Drygas, 90. Jakub Bartkowski)
Śląsk Wrocław: Matusz Putnocky - Piotr Celeban, Mark Tamas, Wojciech Golla, Dino Sztiglec - Waldemar Sobota, Maciej Pałaszewski (85. Marcin Szpakowski), Lubambo Musonda (60. Bartłomiej Pawłowski), Piotr Samiec-Talar (46. Szymon Lewkot), Robert Pich - Mathieu Scalet (71. Erik Exposito)
MP
Po meczu Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław (1-0) powiedzieli:
Vitezslav Lavicka (trener Śląska Wrocław): "To boli stracić punkty w ostatnich minutach, w taki sposób. Mecz był wyrównany. Włożyliśmy w niego dużo energii, zarówno w trakcie spotkania, jak i przygotowując się do niego. Wiadomo, nie byliśmy dzisiaj w sytuacji optymalnej. Mieliśmy niewykorzystane trzy czy cztery okazje. W takim meczu może się zdarzyć, że w takiej sytuacji przeciwnik wykorzysta tę jedną swoją szansę".
Kosta Runjaic (trener Pogoni Szczecin): "Myślę, że był to bardzo wyrównany i trudny mecz. Nie było to niezasłużone zwycięstwo. Graliśmy z dobrze zorganizowanym rywalem, który nisko bronił. Dzisiaj zagraliśmy lepiej, szybciej piłką. Ten mecz pokazał, że wykonaliśmy krok do przodu w naszej grze. Jestem zadowolony z tego jak broniliśmy stałe fragmenty gry. Byliśmy na nie przygotowani, bo wiedzieliśmy, że rywale są groźni w tych sytuacjach, ale nie pozwoliliśmy im na wiele".