Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa. Wicemistrz Polski zwycięski, emocjonalne pożegnanie Frączczaka
W ostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy Raków Częstochowa przypieczętował swój świetny sezon pokonując 3-1 Pogoń Szczecin. Wiele emocji towarzyszyło występowi Adama Frączczaka, który opuszcza Szczecin po 10 latach gry.
Runda eliminacyjna
12.12.2013
01:45
Pierwotnie wydawało się, że ten pojedynek może być starciem o kolejność miejsc na podium tabeli Ekstraklasy. Okazało się jednak, że Raków już wcześniej zdążył sobie zapewnić wicemistrzostwo Polski. W efekcie, częstochowianie wystawili w składzie na to spotkanie aż czterech młodzieżowców.
Nie mogąc sforsować dobrze zorganizowanej defensywy Rakowa, Pogoń próbowała nękać gości strzałami zza pola karnego. Z kolei przyjezdni odpowiedzieli strzałem Davida Tijanicia, ale niecelnym.
W 33. minucie Iwo Kaczmarski zgrał głową piłkę w głąb pola karnego, a po krótkim zamieszaniu do futbolówki wyskoczyli Zoran Arsenić i obrońca Pogoni Jakub Bartkowski. Chorwat sięgnął piłki, ta trafiła jeszcze w głowę Bartkowskiego i wpadła do siatki. W tej sytuacji bardziej aktywny na przedpolu powinien być też Dante Stipica.
Chorwacki obrońca Rakowa w kolejnym już z rzędu spotkaniu stwarza zagrożenie pod bramką rywali. Gdy zimą Arsenić trafił do Rakowa, wielu zastanawiało się, czy wypożyczony z Jagiellonii defensor będzie w stanie grać na poziomie oczekiwanym przez Marka Papszuna. Okazuje się, że były piłkarz HNK Rijeka bardzo dobrze odnalazł się w stylu gry Rakowa i gra naprawdę przekonująco.
Teoretycznie to Pogoń długimi fragmentami prowadziła grę. Jednak Raków był bardziej konkretny w swoich poczynaniach. W 68. minucie do siatki trafił ten, który dopiero chwilę wcześniej pojawił się na boisku - hiszpański snajper Rakowa Ivi Lopez. Dostał dobre podanie od Frana Tudora, po czym posłał płaskie uderzenie w kierunku bramki Stipicy. Piłka odbiła się jeszcze od wewnętrznej strony słupka i wpadła do siatki.
W końcu jednak ataki Pogoni też przyniosły skutek. Po dośrodkowaniu Michała Kucharczyka, głową piłkę do siatki skierował Adam Frączczak. On również - podobnie, jak Lopez - pojawił się na boisku już po przerwie. Związany przez dekadę ze szczecińskim klubem Frączczak, pożegnał się tą bramką i tym spotkaniem z Pogonią. Co ciekawe, po trafieniu do siatki... poprawił sprayem transparent, jaki poświęcili mu kibice, aktualizując na nim dane dotyczące strzelonych dla Pogoni bramek.
Raków nie zamierzał jednak oddawać portowcom inicjatywy. Pięknym podaniem do Tudora popisał się David Tijanić, a Chorwat dograł piłkę wzdłuż bramki do zamykającego akcję na 3-1 Jakuba Araka.
Zwycięstwem 3-1 nad ekipą ze Szczecina Raków przypieczętował swój fenomenalny sezon, w którym częstochowianie zdobyli wicemistrzostwo Polski oraz Puchar Polski. Natomiast "Portowcy" po ostatnim gwizdku odebrali brązowe medale za zajęcie 3. miejsca w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa 1-3 (0-1)
0-1 Bartkowski (sam.) 33.
0-2 Ivi Lopez 68.
1-2 Frączczak 70.
1-3 Arak 78.
Żółte kartki: Jach, Arsenić.