Pogoń Szczecin. Drużyna jedzie do Warszawy, by przedłużyć rywalizację o tytuł
Mecz na szczycie PKO BP Ekstraklasy pomiędzy liderem Legią Warszawa i drugą w tabeli Pogonią Szczecin będzie piłkarskim wydarzeniem w kraju. W Wielką Sobotę może się rozstrzygnąć rywalizacja o tytuł mistrzowski. Zespół z zachodniopomorskiego chce temu zapobiec.
Po 22 kolejkach prowadząca w tabeli Legia ma siedem punktów przewagi nad Pogonią. Zwycięstwo gospodarzy praktycznie rozstrzygnie rywalizację o tytuł mistrzowski. Tylko kataklizm mógłby sprawić, by stołeczni roztrwonili 10-punktową przewagę.
W Szczecinie wszyscy mają świadomość wagi spotkania.
- Ten mecz zdecyduje, czy będziemy w stanie nadal walczyć o tytuł. Będziemy się starali wygrać. Jeśli się tak stanie, to przed nami daleka droga. Fajnie byłoby, gdyby wyścig o mistrzostwo trwał dalej - przyznał przed wylotem do stolicy trener szczecinian Kosta Runjaic.
Wtórował mu pomocnik Alexander Gorgon: - Dla nas to finał. Mecz decydujący o tym, o co będziemy walczyć dalej. Nie mamy wiele do stracenia, dlatego jedziemy do Warszawy po zwycięstwo - mówi Austriak polskiego pochodzenia.
Atutem Pogoni mogą być wyniki poprzednich meczów. Portowcy wprawdzie globalnie mają fatalny bilans pojedynków z Wojskowymi, ale w poprzednim sezonie wygrali wszystkie trzy mecze z Legią, w tym dwa przy ul. Łazienkowskiej. Runjaic jednak przestrzega, by tych statystyk nie brać pod uwagę.
- Wszystkie te mecze były wyrównane i wyniki mogły być inne. W sobotę także czeka nas wyrównane spotkanie - przewiduje szkoleniowiec.
Niemiec w przerwie reprezentacyjnej dał swoim zawodnikom kilka dni wolnego. Ponadto zespół trenował w okrojonym składzie, bo do różnych reprezentacji powołani byli: Kacper Kozłowski, Sebastian Kowalczyk, Luka Zahovic, Adrian Benedyczak i Kacper Smoliński. Dopiero pod koniec tygodnia ta piątka dołączyła do zespołu trenującego pod kątem najważniejszego meczu w lidze.
- Cieszę się, że kadrowicze wrócili zdrowi i zmotywowani. Dla nich wszystkich to dobre doświadczenie i inspiracja na przyszłość - przyznał trener Pogoni.
Runjaic nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Huberta Matyni i Rafała Kurzawy.
Jednym z najciekawszych wątków spotkania będzie występ w Warszawie Michała Kucharczyka. 30-letni pomocnik przez dziewięć sezonów przywdziewał koszulkę z literą "L" na piersi. Jest jednym z symboli Legii. Z Łazienkowską rozstawał się w nie najlepszych stosunkach. Teraz, po nieudanym epizodzie zagranicznym, odbudował swą pozycję w lidze w Pogoni i miał bezpośredni wpływ na kilka ostatnich zwycięstw Portowców. To jego trzy gole zdecydowały o zwycięstwach szczecinian nad Zagłębiem Lubin (15. kolejka), Jagiellonią Białystok (21. kolejka) i Lechią Gdańsk (22. kolejka). Sam zawodnik, odciął się jednak od dyskusji przed meczem w stolicy.
- Michał w sobotę będzie w lepszej formie niż był w czasie naszego jesiennego pojedynku z Legią. Jeśli ktoś go obserwuje, to widzi, że ma absolutną pewność w wykańczaniu akcji i wspaniałą jakość w zdobywaniu goli. Jest doświadczony i zdaje sobie sprawę, jak jest ważny dla naszego zespołu. Jemu nie potrzeba dodatkowej motywacji - przyznał Runjaic.
Mecz Legia - Pogoń odbędzie się w Warszawie 3 marca o godz. 17.30.
pż/ cegl/